Wyjaśniła się przyszłość Bartosza Kurka. MVP mistrzostw świata 2018 będzie grał w Japonii

"Miło nam poinformować, że nowym zagranicznym zawodnikiem Wolf Dogs Nagoya w sezonie 2020/21 będzie Bartosz Kurek" - napisał na swojej oficjalnej stronie internetowej japoński klub. I dalej: "Kurek to reprezentant Polski, z imponującym zasięgiem 370 cm w ataku. Grał w lidze włoskiej, rosyjskiej i polskiej. Poprowadził reprezentację Polski do mistrzostwa świata w 2018 r., podczas których został wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju".

Nowy klub 31-letniego atakującego od kilku miesięcy utrzymywany był w tajemnicy. Wprawdzie spekulowano, że może trafić do Japonii, ale siatkarz i jego menedżer nabierali wody w usta. - Mogę zdradzić tylko tyle, że kontakt jest już od jakiegoś czasu podpisany, ale musimy poczekać, aż transfer oficjalnie ogłosi klub - tłumaczył Kurek, który ostatni sezon spędził w Vero Volley Monza (sezon przerwany przez koronawirusa zakończył na dziewiątym miejscu).

Wcześniej, po mistrzostwach świata w 2018 r., siatkarz został zawodnikiem Stoczni Szczecin, ale przez problemy organizacyjne trafił do Onico Warszawa. W poprzednich latach grał m.in. w PGE Skrze Bełchatów, Resovii, Volley Lube (znów Włochy), czy Ziraat Bankasi (Turcja). W 2016 r. podpisał kontrakt z japońskim klubem JT Thunders, ale nie rozegrał w nim nawet jednego meczu. Kurek wycofał się z decyzji, tłumacząc się wypaleniem i potrzebą odpoczynku.

Nowy klub Polaka to mistrz Japonii z 2016 roku. W kolejnych latach nie powtórzył sukcesu, a ostatnio wypadł z czołówki. Ma do niej wrócić z Kurkiem w składzie. O najważniejsze trofea będzie rywalizował m.in. z Panasonic Panthers, w którym od czterech lat gra Michał Kubiak.