Korona Handball Kielce - Perła Lublin 24:34 (10:16)
Korona Handball: Orowicz (1-28, 31-41 min, 5 obron), Hibner (28-30, 41-60 min, 3 obrony) - Zimnicka 1, D. Więckowska 1, Gliwińska 1, M. Więckowska, Czekala 3, Skowrońska 1 (1), Syncerz 6, Charzyńska 2, Mochocka, Piwowarczyk 1, Homonicka 2, Parandii 3, Kędzior 3 (1). Trener: Paweł Tetelewski.
Perła:Gawlik (1-46 min, 9 obron, 1 gol) Besen (46-60 min, 2 obrony) – Łabuda 3, Szarawaga 7, Moldrup 4, Kowalska 3, Gęga 7 (1), Królikowska 1, Stasiak 5, Nestiaruk 2, Nocuń 1, Urtnowska. Trener: Robert Lis.
Karne. Korona Handball: 2/4 (Gawlik obroniła rzuty Syncerz i Kędzior). Perła: 1/2 (Stasiak rzuciła nad bramką).
Kary. Korona Handball: 10 minut (Gliwińska 4, D. Więckowska, Skowrońska, Parandii po 2). Perła: 6 minut (Szarawaga, Gęga, Królikowska po 2).
Sędziowali: Cezary Figarski, Dariusz Żak (Radom). Widzów: 600
Przebieg:0:3 ('5), 2:3, 2:5, 3:5, 3:6, 4:6, 4:7, 5:7, 5:10 ('18), 6:10, 6:11 ('20), 10:11 ('24), 10:16 - 11:16, 11:17, 13:17 ('33), 13:22 ('39), 14:22, 14:23, 15:23, 15:26, 17:26, 17:27, 18:27, 18:30 ('52), 20:30, 20:32, 21:32, 21:33, 22:33, 22:34, 24:34.
- Próbowaliśmy podjąć wyrównaną walkę i takie fragmenty meczu były. Ale co z tego, że zmniejszaliśmy różnicę bramek, jak za chwilę robiliśmy serię prostych błędów, wyrzucaliśmy piłkę w aut albo podawaliśmy prosto w ręce i traciliśmy kilka bramek. Dlatego trudno być z tego meczu zadowolonym - mówił trener Korony Handball, Paweł Tetelewski.
Jego drużyna nie prowadziła w tym meczu ani raz, ale kilkukrotnie zbliżała się do lublinianek na obiecującą różnicę bramek. Tak było między 20 a 24 minutą, kiedy kielczanki zdobyły cztery bramki z rzędu i przegrywały tylko 10:11. Jednak już do końca pierwszej połowy nasze zawodniczki nie zdobyły gola, zrobiły natomiast kilka prostych błędów i oddały parę nieskutecznych rzutów.
Po przerwie Korona Handball znów zbliżyła się, tym razem na cztery bramki (13:17 w 33 minucie), ale znów odpowiedź mistrzyń Polski była druzgocąca. Najpierw cztery bramki z rzędu zdobyła reprezentacyjna rozgrywająca Marta Gęga, a potem lublinianki miały serię trzech bramek. W 52 minucie zespół z Kielc przegrywał już 18:30.
TURBODZIDZIUŚ, CZYLI MICHAŁ JURECKI W TURBOKOZAKU
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?