Wyszarpany awans Igi Świątek do finału turnieju WTA w Ostrawie!

Niezbyt często w kobiecym tenisie zdarza się, aby w secie nie było ani jednego przełamania. Tak stało się jednak w półfinałowej rywalizacji pomiędzy Świątek i Aleksandrową. Mało tego - panie nie tylko regularnie wygrywały gemy przy własnym serwisie, ale też niemal w ogóle nie dopuszczały do sytuacji, w której pojawi się szansa dla rywalki. Jedyny break point (i jednocześnie pierwsza piłka setowa) dla Polki miał miejsce przy stanie 6:5, z kolei jej przeciwniczka swoją szansę miała tylko przy stanie 2:2. O tym, kto okaże się lepszy w pierwszej partii zadecydował tie-break, w którym nieco lepiej spisała się liderka światowego rankingu (7:5).

Drugi set był znacznie słabszy w wykonaniu Igi. Polka popełniała więcej błędów, co przy wciąż równym, solidnym poziomie prezentowanym przez jej rywalkę szybko doprowadziło do utraty serwisu przez naszą tenisistkę. Nie był to jednak koniec nieszczęść w tej partii. Aleksandrowa przy własnym podaniu regularnie punktowała, zaś w czwartym gemie po raz drugi przełamała liderkę rankingu i nagle zrobiło się 0:5. Zapachniało nawet przez moment pierwszym od czerwca 2021 roku i turnieju w Eastbourne przegranym przez Polkę setem bez żadnego wygranego gema, Iga do końca jednak walczyła o jak najkorzystniejszy rezultat, zdołała nawet po raz pierwszy w meczu przełamać rywalkę, ale kilka minut później po raz trzeci przegrała gema przy własnym podaniu, przesądzającego o zwycięstwie 6:2 Aleksandrowej w drugim secie.

Wydarzenia w trzeciej partii przez dłuższy czas przypominały to, czego świadkami byliśmy w pierwszej odsłonie. Serwujące z większymi (Świątek) lub mniejszymi problemami wygrywały gemy, nierzadko tocząc zaciętą walkę o każdy punkt. Zmiana nastąpiła w siódmym gemie - Polka bez straty punktu przełamała rywalkę, a chwilę później podwyższyła na 5:3. Warto wspomnieć, że od stanu 2:3 (0-30) Iga zanotowała aż dwanaście zwycięskich wymian z rzędu. Pierwsze okazje na zakończenie meczu pojawiły się przy serwisie Aleksandrowej, która jednak zdołała obronić trzy piłki meczowe i wygrać czwartego gema. W kolejnym, przy serwisie Polki była już jednak bezradna.

Finałową rywalką Świątek będzie Czeszka Barbora Krejcikova, która w sobotnim półfinale pokonała reprezentantkę Kazachstanu Jelenę Rybakinę. Mecz zaplanowano na niedzielę na godzinę 14.30.

Turniej WTA w Ostrawie - 1/2 finału
Iga Świątek - Jekatierina Aleksandrowa 7:6, 2:6, 6:4
Barbora Krejcikova - Jelena Rybakina 3:6, 7:6, 6:4