Zabójcza końcówka szczypiornistek MKS Selgros Lublin. Mistrzynie pokonały Energę AZS Koszalin

know
Szczypiornistki MKS Selgros pokonały w hali Globus Energę AZS Koszalin różnicą ośmiu bramek, ale do 45. minuty przyjezdne dzielnie walczyły z mistrzyniami kraju. O sukcesie lublinianek zadecydowała dłuższa ławka i lepsze przygotowanie fizyczne.

W sobotę szansę debiutu w zespole MKS Selgros otrzymała Ivana Bożović. 25-letnia Czarnogórzanka weszła na boisko w 12. minucie i chociaż w Lublinie przebywa dopiero od kilku dni, trener przydzielił jej rolę prowadzącej grę. W 21. min. wpisała się na listę strzelczyń, ale widać, że potrzebuje jeszcze czasu, aby wrócić do formy po przerwie spowodowanej kontuzją. Bożović w sumie osiem razy próbowała pokonać bramkarkę Koszalina, a udało jej się to tylko raz.

- Trenowałam z dziewczynami tylko pięć dni. Mam więc nadzieję, że następny mecz będzie lepszy. Potrzebuję czasu, żeby dobrze zgrać się z koleżankami. Ale bardzo podobała mi się atmosfera i doping kibiców – powiedziała po meczu Bożović.

Trenowałam z dziewczynami tylko pięć dni. Potrzebuję czasu, żeby dobrze zgrać się z koleżankami

Lubelskie szczypiornistki już po kilku minutach odskoczyły na trzy, cztery bramki, ale długo nie mogły tej przewagi powiększyć. W 7. min. MKS prowadził 5:2. Wtedy zespół akademiczek do walki poderwała była rozgrywająca lubelskiej drużyny, Valentina Nestsiaruk. Białorusinka indywidualnymi akcjami zmniejszyła straty do jednej bramki.

W 20. minucie koszalinianki ponownie przegrywały tylko jednym trafieniem (8:7), ale przed przerwą mistrzynie kraju wróciły do prowadzenia różnicą trzech bramek (14:11).

Jeszcze przez kwadrans drugiej połowy utrzymywała się niewielka przewaga gospodyń. Lublinianki przez pierwsze 45 minut rzucały ze skutecznością tylko nieco ponad 50 procent i to był główny powód tego, że nie mogły „odjechać” rywalkom.

Decydującym fragmentem meczu okazał się okres między 42. a 48. minutą. W tym czasie zawodniczki MKS rzuciły sześć bramek, nie tracąc żadnej. Lublinianki wyszły na prowadzenie 24:16 i praktycznie przesądziły o swojej wygranej.

- To nie pierwszy mecz, w którym końcówka nas „zabiła” – przyznała Valentina Nestsiaruk. – Zaważyła przede wszystkim krótka ławka. Miałyśmy do zmiany praktycznie tylko dwie zawodniczki, a Lublin ma równy skład i ten komfort, że każdą zawodniczkę można zastąpić. Jestem jednak zadowolona z gry mojego zespołu – stwierdziła Białorusinka.

Zespół z Koszalina „wysiadł”, a my nie włączyłyśmy nawet piątego biegu, tylko cały czas grałyśmy na swoim poziomie

Po tym fragmencie meczu, wygranym przez MKS 6-0, przyjezdne nie były już w stanie wrócić do walki o korzystny rezultat. - W 45. minucie zespół z Koszalina „wysiadł”, a my nie włączyłyśmy nawet piątego biegu, tylko cały czas grałyśmy na swoim poziomie. To pozwoliło nam odskoczyć na kilka bramek i spokojnie dociągnąć do końca. Najważniejsze są dwa punkty. W tym sezonie trzeba z każdym wygrywać, bo zgubione punkty mogą później bardzo boleć – podkreśliła Sylwia Matuszczyk, kołowa MKS Selgros, która w przeszłości była zawodniczką AZS Koszalin.

MKS Selgros Lublin – Energa AZS Koszalin 30:22 (14:11)
MKS: Gawlik, Januchta – Mihdaliova 7, Rola 5, Nocuń 4, Drabik 3, Skrzyniarz 3, Kowalska 2, Matuszczyk 2, Gęga 2, Bożović 1, Kozimur 1, Charzyńska, Rosiak. Kary: 4 min. Trener: Neven Hrupec
AZS: Kowalczyk, Wiercioch – Sądej 5, Michałów 4, Stasiak 4, Roszak 3, Nestsiaruk 3, Tracz 2, Błaszczyk 1, Protsenko, Budnicka, Kaczanowska, Izak. Kary: 8 min. Trener: Anita Unijat
Sędziowali: Jacek Moskalczyk i Marcin Pazdro (Mielec)
Widzów: 1864

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zabójcza końcówka szczypiornistek MKS Selgros Lublin. Mistrzynie pokonały Energę AZS Koszalin - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24