"Zabrakło prędkości i wyprzedzania" - opinie po meczu Speed Car Motor Lublin z Betard Spartą Wrocław (+ZDJĘCIA)

know
Wojciech Szubartowski
W rundzie rewanżowej PGE Ekstraligi żużlowcy rozpoczęli dodatkowo walkę o punkty bonusowe. Speed Car Motor pierwszą walkę przegrał. - Mieliśmy szansę na fajny wynik. Jeszcze większą szansę, bo Wrocław był osłabiony - przyznał po porażce z Betard Spartą (42:48) Paweł Miesiąc.

Żużlowiec Motoru mówił o kontuzji lidera gości Taia Woffindena, dla którego mecz zakończył się już w pierwszym wyścigu. - Szczęście w nieszczęściu, ale Wrocław tak się zmobilizował, że pojechali na super poziomie. A my nie daliśmy rady. Nie mieliśmy prędkości i nie było wyniku - podsumował porażkę Paweł Miesiąc.

- Sytuacja, która przytrafiła się w pierwszym biegu nam nie pomogła. Nie jest to motywująca rzecz, kiedy wypada jeden z liderów drużyny. Musieliśmy wznieść się na wyżyny, żeby zwyciężyć i widać było, że drużyna potrafi się spiąć w trudnym momencie - uważa Maciej Janowski, żużlowiec Betard Sparty.

PRZECZYTAJ RELACJĘ Z MECZU SPEED CAR MOTOR LUBLIN - BETARD SPARTA WROCŁAW

Goście wygrali indywidualnie 10 z 15 biegów, w tym pięć z sześciu ostatnich. Po 9 wyścigach Speed Car Motor prowadził 30:24, ale sześć kolejnych przegrał 12:24.

- Po upadku Taia nie było u nas nerwowych ruchów. Jechaliśmy spokojnie, chociaż sytuacja była trudna. Żeby wygrać mecz trzeba wygrywać biegi - przyznaje Dariusz Śledź, trener wrocławian, który przez dwa poprzednie sezony prowadził zespół z Lublina. - Nie był to dla mnie łatwy mecz. To jest moje miasto - nie ukrywa.

Trener Sparty dobrze zna lubelski zespół i tor. - Jakąś wiedzę na temat toru stąd wyniosłem, chociaż to jest już inna nawierzchnia i trochę inna geometria. Pewne rzeczy zostały jednak takie same - dodaje Śledź.

Zawodnicy z Wrocławia w piątek wygrywali starty i byli szybsi na trasie. - Trener pomagał ile mógł, ale wydaje się, że każdy czuł swój motocykl. Od początku wygrywaliśmy biegi, może nie drużynowo ale indywidualnie, a później wszystko lepiej się zgrało i mogliśmy odskoczyć - twierdzi Maciej Janowski.

Kłopoty ze sprzętem mieli natomiast gospodarze. - Cały czas wierzyliśmy w zwycięstwo i do każdego biegu wyjeżdżaliśmy zmotywowani. Ale nie było takiej jazdy, co wcześniej. Zabrakło prędkości i wyprzedzania - mówi Paweł Miesiąc.

Sztab szkoleniowy Speed Car Motoru musi teraz szybko wyciągnąć wnioski z tej porażki. - Musimy przeanalizować to spotkanie. Pojechaliśmy słabe spotkanie, jako cała drużyna. Chcę porozmawiać z zawodnika i wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej - przyznał Maciej Kuciapa, trener "Koziołków".

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Zabrakło prędkości i wyprzedzania" - opinie po meczu Speed Car Motor Lublin z Betard Spartą Wrocław (+ZDJĘCIA) - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24