Zagłębie Sosnowiec nie wykorzystało szansy. Lech w finale Pucharu Polski

Piotr Bernaciak
Puchar Polski: Zagłębie Sosnowiec - Lech Poznań
Puchar Polski: Zagłębie Sosnowiec - Lech Poznań Lucyna Nenow/Dziennik Zachodni
W rewanżowym spotkaniu 1/2 finału Pucharu Polski Lech Poznań zremisował z Zagłębiem Sosnowiec 1:1 i awansował do finału rozgrywek. Gole w tym spotkaniu strzelali Maciej Gajos i Adrian Paluchowski.

Przed meczem nastroje w Sosnowcu były bojowe. Pomimo porażki 0:1 w Poznaniu Zagłębie nie pokazało się w meczu z Lechem ze złej strony, momentami spychając Kolejorza do głębokiej defensywy. Sosnowiczanie grali dobry mecz i przegrali go nieznacznie po bramce Volkova, dobra gra w tym spotkaniu pozwalała mieć nadzieję na udany rewanż na własnym terenie po przerwie reprezentacyjnej.

Trenerzy obu drużyn na pewno nie chcieli lekceważyć tego spotkania i do gry posłali optymalne jedenastki. Zagłębie miało swoim kibicom udowodnić, że kryzys był tylko przejściowy, Lech natomiast po dwóch porażkach z rzędu nie mógł sobie pozwolić na kolejną przegraną. Na murawę powrócić miał Karol Linetty, który po wyleczonej kontuzji był do dyspozycji trenera. Ostatecznie reprezentant Polski mecz rozpoczął na ławce rezerwowych.

Spotkanie rozpoczęło się tak, jak można się było tego spodziewać. Gospodarze zepchnęli Kolejorza do obrony, raz po raz tworząc realne zagrożenie pod bramką strzeżoną przez Jasmina Buricia. Już w trzeciej minucie meczu Zagłębie miało doskonałą okazję do zdobycia gola, gospodarze mieli rzut wolny mniej więcej 20 metrów od bramki Lecha, świetny strzał oddał Sebastian Dudek, zawodnik, który w ostatnim meczu w Poznaniu nabawił się kontuzji i dla którego był to powrót do składu swojej drużyny. Precyzyjne uderzenie tuż przy słupku zmierzało prosto do bramki, ale wyśmienicie zachował się golkiper Lecha, który widowiskową paradą sparował futbolówkę na rzut rożny.

Dużą kontrowersją była sytuacja z interwencją Paulusa Arajuuriego. Fiński defensor Lecha zatrzymał piłkę ręką po próbie dryblingu jednego z gospodarzy w polu karnym, sędzia puścił grę, a Jakub Arak uderzył mocno, ale obok bramki. Po tej sytuacji role w spotkaniu zaczęły się odwracać. To goście zaczynali osiągać przewagę, co dało efekt w postaci uderzenia w słupek jednego z lechitów po rzucie rożnym. Jeszcze przed przerwą boisko opuścić musiał Dawid Ryndak, który odniósł kontuzję. Zawodnik Zagłębie oklaskiwany przez kibiców na stadionie ustąpił miejsca na boisku Robertowi Bartczakowi, zawodnikowi wypożyczonemu z warszawskiej Legii. Do przerwy wynik był bezbramkowy, ale spotkanie mogło się jak najbardziej podobać, obie drużyny miały swoje szanse i jeden gol gospodarzy mógł całkowicie zmienić losy dwumeczu.

Na drugie 45 minut lechici wyszli zdecydowanie odważniej. Przełomowym momentem meczu była 62. minuta, kiedy to Karol Linetty zastąpił Darko Jevticia. Młody pomocnik Kolejorza zaznaczył swoją obecność na placu gry już osiem minut później, kiedy to popisał się wyśmienitym podaniem między obrońców w kierunku Macieja Gajosa. Zawodnik sprowadzony z Jagiellonii minął dwóch rywali i w polu karnym płaskim strzałem pokonał Wojciecha Fabisiaka. Ta bramka zabiła marzenia o dogrywce i sprawiła, że sosnowiczanie chcąc awansować dalej będą musieli strzelić aż trzy gole w dwadzieścia minut.

Co warte uwagi, zawodnicy Artura Derbina nie mieli zamiaru pogodzić się z losami tego spotkania. Przez następne minuty to oni zmierzali ku bramce Lecha, mieli swoje okazje, a jedna z nich zaowocowała bramką zdobytą w 82. minucie pojedynku. Adrian Paluchowski dostał idealne podanie od Roberta Bartczaka, był w linii z obroną gości, po czym na raty pokonał bramkarza Lecha. Kibice zgromadzeni na Stadionie Ludowym mieli nadzieję na kolejne bramki dla Zagłębia i kto wie, czy by nie padły, gdyby gospodarzom nie zabrakło czasu. Ostatecznie po naporze sosnowiczan w ostatnich minutach sędzia zakończył spotkanie.

Lech Poznań został pierwszym finalistą Pucharu Polski po uporaniu się z Zagłębiem Sosnowiec, a już jutro Legia Warszawa w Bydgoszczy bronić będzie czterobramkowej zaliczki, co w starciu z pierwszoligowcem nie wydaje się trudnym zadaniem. Drugiego finalistę poznamy po jutrzejszym meczu, który rozpocznie się o godzinie 18.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zagłębie Sosnowiec nie wykorzystało szansy. Lech w finale Pucharu Polski - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24