To co dzieje się w szatni, zostaje w szatni - dziennikarze sportowi, a za pośrednictwem mediów także kibice, słyszą podobne formułki zawsze wtedy, gdy atmosfera w drużynie gęstnieje, wyniki nie są najlepsze, a narastający konflikt, coraz trudniej ukryć. Zwykle na linii zawodnicy - sztab szkoleniowy.
Z podobnego założenia wychodził trener Zagłębia Piotr Mandrysz, który przed niedzielnym meczem z Pogonią Siedlce uniknął odpowiedzi na pytanie dotyczącego tego, co dzieje się za drzwiami szatni Stadionu Ludowego. Bardziej wylewny przed kamerami po zwycięstwie 2:0 był natomiast kapitan pierwszoligowca Sebastian Dudek, który na antenie Polsatu Sport o trenerze powiedział:
- Jestem zaskoczony, że wszedłem na boisko. Myślałem, że znowu nie wstanę z ławki. Konflikt? Nie może być mowy o konflikcie, bo osoba, która prowadzi zespół, po prostu z nami nie rozmawia. Te kilka kolejek było dla nas męczarnią. Nie ma między nami chemii i tego nie da się już ukryć. Nie jestem nietykalny, ale nigdy nie pogodzę się z rolą rezerwowego. Chyba że będą lepsi ode mnie. Trener zachował się bardzo nieładnie. Trzeba mieć szacunek do starszych zawodników. Posadzić na ławce bez słowa? Tak się nie robi. Sam zamierzam być kiedyś trenerem i wiem, że nigdy w taki sposób nie postąpię.
Przypomnijmy, że kapitan Zagłębia stracił miejsce w podstawowej jedenastce po meczu z Chrobrym. W spotkaniach z Chojniczanką i Pogonią wchodził po przerwie, a w Tychach nie zagrał wcale.
Poniedziałek dla piłkarzy i sztabu szkoleniowego formalnie był dniem wolnym, a prezes Zagłębia Marcin Jaroszewski unikał odpowiedzi na pytania dziennikarzy. - Oświadczenie? Oświadczam, że nie będę rozmawiał na ten temat - ucinał prezes sosnowiczan.
Tymczasem wbrew jego wcześniejszym zapewnieniom, do klubu wezwani zostali najpierw zawodnicy, a potem także trener Mandrysz.
Wieczorem klub wydał w tej sprawie oficjalny komunikat:
„W dniu dzisiejszym Zarząd Zagłębie S.A. odsunął od prowadzenia pierwszej drużyny trenera Piotra Mandrysza. Powodem decyzji był pogłębiający się brak komunikacji z drużyną.
Jednocześnie Zarząd Zagłębie S.A. nałożył karę finansową - w wysokości 10 000 zł - na kapitana Sebastiana Dudka. Powodem były niegodne wypowiedzi, mogące zaszkodzić wizerunkowi i interesom naszego klubu, dodatkowo podważały one kompetencje, a także niewątpliwe wysokie kwalifikacje zawodowe przełożonego.
Za zaistniałą sytuację w mediach klub przeprasza trenera Piotra Mandrysza“ - napisał prezes Jaroszewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?