Finałowa rywalizacja zaczęła się od zwycięstwa ZAKSY w swojej hali 3:0. Jastrzębski Węgiel w sobotę 7 maja u siebie chciał doprowadzić do wyrównania, ale przegrał 2:3. Mistrzowie Polski stanęli pod ścianą, bo trzecia porażka oznaczała koniec marzeń o obronie złotych medali.
- W ostatnim starciu była wyrównana gra. Teraz mamy ostatnią szansę w tej serii i zrobimy wszystko, żeby ją przedłużyć i wrócić do Jastrzębia-Zdroju. Musimy walczyć do ostatnich piłek w Kędzierzynie-Koźlu – zapowiadał kapitan Jastrzębskiego Węgla, Benjamin Toniutti.
Pierwszy set dla jastrzębian, drugi dla gospodarzy
Początek pierwszego seta był wyrównany, aż goście zaczęli wypracowywać przewagę. Po bloku na Kamilu Semeniuku jastrzębianie prowadzili 18:15. Potem mieli jeszcze 23:20, ale ZAKSA się zerwała i od stanu 24:24 gra toczyła się na przewagi. W ostatniej akcji Jan Hadrava zatrzymał blokiem Semeniuka i Jastrzębski Węgiel objął prowadzenie 1:0.
W drugim secie goście próbowali gonić podrażnioną ZAKSĘ - od 6:2 do 6:5, od 12:7 do 12:11. Gospodarze mieli jeszcze tylko punkt przewagi 16:15, potem dwa (19:17), ale finisz należał już od nich.
Jastrzębski Węgiel znów prowadził
Gdy w trzecim secie ZAKSA prowadziła 10:7 w zespole z Jastrzębia-Zdroju Tomasza Fornala zmienił Rafał Szymura. To było bardzo dobre posunięcie trenera Nicoli Giolito. Goście nie tylko wyrównali, ale wyszli na prowadzenie 19:18. Jastrzębianie prowadzili 22:20, jednak w samej końcówce mieliśmy remis 23:23. W wojnie nerwów górą byli jastrzębianie, którzy zakończyli seta asem Trevora Clevenota.
Goście wygrali czwartego seta
Kędzierzynianie w czwartym secie nie mieli już marginesu błędu i zaczęli od trzypunktowej przewagi (6:3, 9:6). Goście nie dali się stłamsić i wynik oscylował wokół remisu. Kiedy było 19:19 ZAKSA straciła Norberta Hubera, który uległ poważnie wyglądającej kontuzji przy nabiegu. Jastrzębski Węgiel od 22:22 wygrał trzy piłki i rywalizacja wraca do Jastrzębia!
MVP meczu został Rafał Szymura.
- Wiemy, że ZAKSA szykowała się do mistrzowskiej fety, a my zrobiliśmy jej małe kuku - skwitował z uśmiechem Jakub Popiwczak.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 1:3 (24:26, 25:20, 23:25, 22:25)
ZAKSA: (19), Kaczmarek, Huber, Śliwka, Smith, Janusz, Shoji (libero) oraz Żaliński, Kluth, Rejno
Jastrzębski Węgiel: Clevenot, Gladyr, Wiśniewski, Hadrava, Fornal, Toniutti, Popiwczak (libero) oraz Szymura, Boyer, Tervaportti, Macyra
Stan rywalizacji w play off (do trzech zwycięstw):2:1 dla ZAKSY
Następny mecz w Jastrzębiu-Zdroju w sobotę 14 maja (godz. 14.45).
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?