Zastraszani Kolumbijczycy znają tylko Lewandowskiego. Wiemy kto zastąpi Carlosa Sancheza

Piotr Janas, Moskwa
James Rodriguez
James Rodriguez FOT. EAST NEWS
Nie tylko polscy kibice i eksperci obawiają się niedzielnego meczu z Kolumbią na mistrzostwach świata w Rosji. Nastroje w kraju i w obozie naszych najbliższych rywali także nie są najlepsze, choć w pełni sił jest już lider Latynosów - James Rodriguez.

Kolumbijczycy w pierwszym meczu grupy H przegrali z Japonią 1:2. Od 3 min grali jednak w dziesiątkę, po tym jak sędzia Damir Skomina wyrzucił z boiska defensywnego pomocnika Carlosa Sáncheza. Piłkarz Espanyolu Barcelona zatrzymał ręką strzał jednego z Japończyków, który zmierzał w kierunku pustej bramki.

- Ta porażka została przyjęta w kraju z wielkim smutkiem. Japonia na papierze wydawała się najłatwiejszym rywalem w tej grupie, ale sami skomplikowaliśmy sobie zadanie. Sánchez zachował się nieodpowiedzialnie i wielu kibiców do dziś nie może się z tym pogodzić. Ta sytuacja ma duży wpływ na drużynę, ponieważ ludzie zaczęli grozić Carlosowi śmiercią. Kibice mają prawo czuć się rozczarowani, a pod wpływem emocji mówi się różne dziwne rzeczy, ale w naszym kraju wciąż żywa jest historia zamordowanego po powrocie z MŚ w USA Andrésa Escobara, dlatego nikt nie lekceważy takich pogróżek. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie, a reprezentacja jest izolowana od kibiców, a nawet niektórych dziennikarzy - opowiada napotkany przez nas w Moskwie dziennikarz portalu El Espectador Jesús Miguel de la Hoz.

Nieco innego zdania jest reporter kolumbijskiej telewizji DTV Win Sports Gabriel Alberto Hernandez Lopez, który twierdzi, że to, co dzieje się w internecie, nie ma żadnego przełożenia na rzeczywistość, choć rozumie podjęte przez jego rodaków środki szczególnej ostrożności.

- Odpowiedzialność za porażkę z Japonią spoczywa na barkach trenera José Pekermana, nie Carlosa Sáncheza. W pierwszym składzie wystawił aż sześciu zawodników, którzy nigdy nie grali na imprezie rangi mistrzostw świata, a przecież miał na ławce zawodników pamiętających mundial w Brazylii. Spodziewaliśmy się bardziej doświadczonego składu, ale oczywiście łatwo jest wygłaszać takie teorie, znając wynik - zauważa de la Hoz.

Wedle jego informacji z Polakami od pierwszych minut zagra dobry znajomy Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium James Rodríguez. Król strzelców ostatnich mistrzostw świata (w Brazylii strzelił sześć goli) mecz z Japonią rozpoczął na ławce, ponieważ wracał do zdrowia po kontuzji. Teraz jest w pełni sił i podobnie jak my czekamy na występ Kamila Glika, tak Kolumbijczycy czekają na Jamesa. Glik to zresztą jeden z nielicznych poza Lewandowskim polskich piłkarzy, którego kojarzą tamtejsi żurnaliści.

- Nie będę udawał, że znam waszą drużynę. Gwiazdą światowego formatu jest Robert Lewandowski i na nim koncentruje się cała uwaga. Wiem, że oprócz Glika, który gra razem z Radamelem Falcao w AS Monaco, macie wyśmienitego bramkarza z Juventusu Turyn, ale jego nazwisko jest dla mnie zbyt trudne do wymówienia (chodzi oczywiście o Wojciecha Szczęsnego) - przyznaje de la Hoz.

- Bardziej niż na poszczególnych piłkarzach skupiamy się na tym, jak Polska zagrała z Senegalem. Byłem w szoku, widząc, jak grali Afrykanie, praktycznie nie dali Polakom szans na rozwinięcie skrzydeł i stali się czarnym koniem tej grupy. Przed mistrzostwami typowałem Kolumbię i Polskę do wyjścia z grupy, ale ten turniej pokazał, że nie ma co patrzeć na papier. Faworyci, jak choćby Niemcy czy Argentyna, także zawodzą - analizował Jesús Miguel de la Hoz.

Obaj kolumbijscy dziennikarze zgodnie twierdzą, że za zawieszonego Sáncheza z Polską zagra ktoś z dwójki Abel Aguilar - Wilmar Barrios. W starciu z Japonią po czerwonej kartce Pekerman posłał do boju tego drugiego, ale wobec ogólnej nagonki na niestawianie na doświadczonych piłkarzy. Kolumbijczycy sądzą, że większe szanse na występ przeciwko Polsce ma grający w Deportivo Cali Aguilar.

Mecz Polska - Kolumbia rozegrany zostanie w niedzielę na stadionie w Kazaniu o godz. 20 czasu polskiego.

Co trzeba wiedzieć o Kolumbii? Magazyn Sportowy24 MUNDIAL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zastraszani Kolumbijczycy znają tylko Lewandowskiego. Wiemy kto zastąpi Carlosa Sancheza - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24