Przypomnijmy, że w związku z nowelizacją ustawy o sporcie członek zarządu każdego związku sportowego miał obowiązek złożyć oświadczenie lustracyjne do miesiąca od odebraniu zawiadomienia o tym fakcie.
Bartnik, absolwent AWF w Białej Podlaskiej, były trener m.in. seniorskich i młodzieżowych zespołów męskich, nie złożył oświadczenia w terminie, dlatego musiał zrezygnować z zajmowanej funkcji. Wiele osób zarzucało mu, że miał coś do ukrycia.
Prezes Lubelskiego ZPN stanowczo odpierał te zarzuty, a teraz przedstawił oświadczenie lustracyjne, które potwierdza, że nie współpracował ze służbami bezpieczeństwa PRL.
- Zachowałem się honorowo i zrezygnowałem. Mam dokument, że jestem “czysty”. Mogę śmiało powiedzieć młodzieży, którą trenowałem, że nie mam brudu za pazurami - wyjawia Bartnik. - Niedowiarków natomiast odsyłam do informacji w ustawie. Tego, co przeżyłem, tego hejtu, nie życzę nikomu. Teraz patrzę w przyszłość, a ta sprawa jest już za mną. Nie załamało mnie to, lecz wzmocniło. Był czas, że było mi z tym źle, ale prawda zwyciężyła - kończy prezes lubelskiego związku.
Bartnik na październikowym zjeździe będzie się ponownie starał o wejście do zarządu PZPN.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?