Zlatan Ibrahimović nie chce już grać w Milanie. W Napoli widziałby go Gennaro Gattuso

Zlatan Ibrahimović już po trzech miesiącach od powrotu do Milanu zdecydował, że nie pozostanie w klubie na kolejny sezon. Tak przynajmniej donoszą włoskie media, powołując się na "SportMediaSet". Powodem ma być zwolnienie z klubu Zvonimira Bobana, który namówił napastnika na powrót do Rossonerich po dwóch latach gry w amerykańskiej MLS.

W styczniu Szwed związał się z klubem półrocznym kontraktem. Umowa zostanie automatycznie przedłużona w przypadku awansu Rossonerich do Ligi Mistrzów. To jednak klubowi raczej nie grozi. Po 26 meczach Milan zajmuje siódme miejsce w tabeli, do czwartej Atalanty traci 12 punktów, ma też jedno rozegrane spotkanie więcej.

Do wstrzymania rozgrywek z powodu pandemii koronawirusa Ibrahimović zdążył rozegrać 10 meczów. Strzelił w nich cztery gole (trzy w Serie A, jednego w Pucharze Włoch) i zaliczył asystę. Po ewentualnym odejściu z klubu nie będzie narzekał na brak propozycji. Włoskie media donoszą, że w Napoli chętnie widziałby go były kolega z Milanu, Gennaro Gattuso. 38-latek może też zakończyć karierę, by samemu spróbować pracy szkoleniowej.

Ciekawie zapowiada się też letnie okienko transferowe w Interze. Według włoskich mediów zainteresowana Lautaro Martinezem jest Barcelona, Argentyńczyk również chętnie zagrałby w klubie z rodakiem Leo Messim. Katalończycy w rozliczeniu za napastnika proponują m.in. wypożyczonego do Bayernu Monachium Philippe Coutinho. Kto mógłby zastąpić Martineza, który w 31 meczach tego sezonu zdobył 16 bramek i dołożył do nich cztery asysty? Dziennikarze wskazują na kierunek angielski. Najwyżej na liście życzeń Interu są podobno Pierre-Emerick Aubameyang (Arsenal) i Olivier Giroud (Chelsea).

Trwa głosowanie...