- Borelioza jest chorobą zakaźną, przenoszoną przez powszechnie już występujące w regionie kleszcze - mówi Małgorzata Witas, starszy asystent w dziale epidemiologii w wojewódzkim sanepidzie. - Przed boreliozą nie można się uchronić, bo nie ma na nią szczepionki.
Skąd wiadomo, że jesteśmy chorzy? - Charakterystycznym objawem, który może, ale wcale nie musi się pojawić, jest tzw. rumień wędrujący. Powstaje na skórze w miejscu ukłucia kleszcza, po ok. 7-10 dniach - tłumaczy M. Witas.
Zmiana skórna wygląda jak czerwona lub sinoczerwona plama, bledsza w środku. Ma średnicę przekraczającą zwykle 5 cm. Utrzymuje się na skórze nawet kilka tygodni. Czasem jest mylona z odczynem alergicznym, pokrzywką.
- Rumień to sygnał, aby natychmiast wybrać się do lekarza, bo wtedy przy odpowiedniej kuracji antybiotykowej jest szansa nawet na 100-procentowe wyleczenie boreliozy - radzi ekspert z sanepidu.
Czasem tej pierwszej fazie choroby towarzyszą też objawy grypopodobne, czyli gorączka, ogólne zmęczenie, bóle głowy i mięśni. Druga faza to zakażenie układu nerwowego, kostno-stawowego lub krążenia.
Chorobę przenosi nie tylko dorosła postać kleszcza, ale i niewidoczna dla oka faza nimfy. Dlatego wiele osób chorujących na boreliozę w ogóle nie pamięta kontaktu z kleszczem.
- Warto więc po każdym powrocie z lasu, czy łąk nie tylko dokładnie obejrzeć całe ciało, ale i spłukać się pod prysznicem - radzi M. Witas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?