Znów pękła czterdziestka. Udany powrót Fernandeza. Wysoka wygrana Łomża Vive Kielce nad MMTS Kwidzyn (video, zdjęcia)

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
Patryk Ptak/kielcehandball.pl
W meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, Łomża Vive Kielce wygrało z MMTS Kwidzyn. Po półtora miesiąca przerwy spowodowanej kontuzją do gry wrócił skrzydłowy mistrzów Polski, Angel Fernandez. Hiszpan zdobył 5 bramek.

Łomża Vive Kielce - MMTS Kwidzyn 40:26 (22:15)
Łomża Vive Kielce: Wałach (1-30 min, 6/21 = 29 %), Wolff (31-60 min, 9/20 = 45 %) – Surgiel 3, Fernandez 5 – Kulesz 4, T. Gębala 1, Sićko 3 – Karacić 2, Olejniczak – A. Dujszebajew 3, Vujović 3 (1) – Gudjonsson 4, Moryto 3 – Tournat 6, Kaczor 3. Trener: Talant Dujszebajew.
MMTS: Matlęga (1-16, 55-60 min, 2/19 = 11 %), Dudek (16-55 min, 4/27 = 15 %) - Grzenkowicz 1, Kryński 1 – Przytuła 3, Krieger, Zieniewicz 2 – Potoczny 2, Kutyła 1, Ossowski 3 – Nastaj 1, Guziewicz 1 – Szyszko 6 (4) – Jankowski 2, Peret 3. Trener: Bartłomiej Jaszka.

Karne. Łomża Vive Kielce: 1/4 (rzut Moryto niecelny, Matlęga obronił rzut Moryto, Gudjonsson nie trafił w bramkę). MMTS: 4/4.

Kary. Łomża Vive Kielce: 2 minuty (Kaczor 2). MMTS: 8 minut (Zieniewicz, Peret, Przytuła, Grzenkowicz po 2).

Sędziowali Grzegorz Młyński (Zwoleń), Rafał Puszkarski (Legionowo).

Widzów:0.

Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 5:2 (‘6), 5:3, 6:3, 6:5, 7:5, 7:6, 8;6, 8:7, 10:7 (‘13), 10:8, 11:8, 11:9, 12:9, 12:10, 13:10, 13:12, 15:12, 15:13 (‘21), 18:13 (‘23), 18:15, 22:15 – 23:15, 23:18, 25:18, 25:20 (‘42), 32:20 (‘48), 32:22. 33:22, 33:23, 34:23, 34:24, 36:24, 36:25, 39:25, 39:26, 40:26.

Dla kieleckiego zespołu był to ostatni test przed meczami 1/8 Ligi Mistrzów z francuskim HBC Nantes. Pierwszy z nich Łomża Vive Kielce rozegra w środę, 30 marca, o godzinie 20.45, będzie to spotkanie wyjazdowe. Rewanż w następną środę o tej samej porze w Kielcach.

Tym razem, poza kontuzjowanymi Haukurem Thrastarsonem, Danielem Dujszebajewem i Farukiem Yusufem (Nigeryjczyk ma drobny uraz barku), wolne dostali Mateusz Kornecki i Artiom Karaliok. Pierwszy raz w tym roku barwach klubowych, po półtoramiesięcznej przerwie spowodowanej złamaniem palca dłoni w meczu o brązowy medal mistrzostw świata, zagrał natomiast Angel Fernandez. Powrót był udany - Hiszpan zdobył pięć branek. U gości zabrakło Ryszarda Landzwojczaka i Rafała Biegaja.

W środę, pokonując w Hali Legionów Zagłębie Lubin 44:23, kielczanie ustanowili swoje rekordy sezonu, jeśli chodzi o rozmiary wygranej i liczbę zdobytych bramek. Pierwsza połowa sobotniego spotkania z MMTS Kwidzyn sygnalizowała, że najlepsze osiągnięcie pod względem rzuconych goli może być zagrożone, bo mistrzowie Polski w 30 minut zdobyli 22 gole. Szczególnie mogły się podobać dwójkowe akcje z udziałem Igora Karacicia i Alexa Dujszebajewa. Dodatkowo ten drugi, grający w obronie na wysuniętej jedynce, dwa razy w dziecinny sposób zabrał rywalom piłkę i wpakował ją do bramki.

Na rekord różnicy bramek się nie zanosiło, bo nasz zespół niezbyt dobrze zagrał w obronie i dopiero kilka odbitych przez Miłosza Wałacha w końcówce tej części gry piłek pozwoliło na powiększenie przewagi - dało to zdobycie kilku łatwych i szybkich bramek z kontrataków. W 21 minucie bowiem gospodarze prowadzili tylko 15:13.

W 3 minucie doszło do niecodziennej sytuacji – sędziowie ocenili, że Arkadiusz Moryto przy karnym skozłował piłkę już po gwizdku nakazującym wykonanie rzutu i zabrali naszemu zespołowi piłkę. Do statystyk taka sytuacja liczy się jako rzut niecelny.

ZOBACZ>>> Arkadiusz Moryto z Łomża Vive Kielce po meczu z MMTS Kwidzyn: Plus jest taki, że tym razem nie trafiłem nikogo w głowę

ZOBACZ SKRÓT MECZU ŁOMŻA VIVE KIELCE - MMTS KWIDZYN W MATERIALE TVP SPORT

Na początku drugiej połowy kwidzynianie znów zagrali nieco lepiej, wykorzystali kilka błędów i nieskutecznych rzutów naszych zawodników i dwukrotnie zmniejszyli straty do pięciu bramek. Jednak od mniej więcej 42 minuty lepiej zaczęła grać kielecka defensywa, kilka piłek odbił Andreas Wolff i ze stanu 25:20 zrobiło się 32:20 (48 minuta). Sporo bramek nasi zawodnicy zdobywali z kontraktaków – z tego elementu zdobyli 12 bramek, a rywale ani jednego.

W końcówce szczypiorniści z Kwidzyna opadli z sił i rzadko dawali sobie radę z obroną Żółto-Biało-Niebieskich, która grała zdecydowanie lepiej niż w pierwszej połowie. Stąd przewaga naszego zespołu jeszcze urosła, a w ostatnich sekundach, po golu Sebastiana Kaczora, po raz kolejny pękła czterdziestka.

WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH ŁOMŻA VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]


POLECAMY RÓWNIEŻ:



IGOR KARACIĆ SIĘ ZARĘCZYŁ. ZOBACZ JEGO PIĘKNĄ WYBRANKĘ


PIĘKNOŚĆ Z UKRAINY. ZOBACZ PARTNERKĘ ARTIOMA KARALIOKA



BYŁY ZAWODNIK VIVE KIELCE JEST CZOŁOWYM POKERZYSTĄ ŚWIATA. WYGRYWA MILIONY DOLARÓW


KARACIĆ BIERZE NUMER PO JANCU. ZOBACZ, Z JAKIMI NUMERAMI W NOWYM SEZONIE BĘDĄ GRALI ZAWODNICY PGE KIELCE


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Znów pękła czterdziestka. Udany powrót Fernandeza. Wysoka wygrana Łomża Vive Kielce nad MMTS Kwidzyn (video, zdjęcia) - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24