Znów zanosiło się na rekord. Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce rozbili Energę MKS Kalisz [ZDJĘCIA]

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
W meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, PGE VIVE Kielce wygrało z Energą MKS Kalisz. Kielczanie znów byli blisko pobicia rekordu, tym razem najmniejszej liczby straconych bramek, który wynosi 14. Dwa gole dla gospodarzy zdobył debiutujący w zespole 17-latek, Cezary Surgiel. Andreas Wolff bronił z 57-, a Miłosz Wałach z 54-procentową skutecznością.

PGE VIVE Kielce - Energa MKS Kalisz 38:16 (19:8)

PGE VIVE: Wolff (1-40 min, 13/23 = 57 %), Wałach (40-60 min, 7/13 = 54 %) - Surgiel 2, Fernandez 4 – Pehlivan 6, Kulesz 2 – Jurkiewicz 3 - A. Dujszebajew, Lijewski 4 – Janc 5, Moryto 5 – Karaliok 5, Aginagalde 2. Trener: Talant Dujszebajew.

Energa MKS: C. Liljestrand (1-11 min , 2/12 = 17 %), Zakreta (11-41 min, 3/17 = 18 %) Krekora (41-60 min, 1/16 = 6 %) – Krycki 1 – Kniaziew 2 (1), Bożek 1 – M. Pilitowski, K. Pilitowski 5 – Szpera 1, Galewski 2 – Drej 1, Kloptsteg 2 – Misiejuk 1. Trener: Patrik Liljestrand.

Karne. PGE VIVE: 0. Energa MKS: 1/1.

Kary. PGE VIVE: 0 minut. Energa MKS: 2 minuty (Misiejuk 2).

Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (Rzeszów).

Widzów: 1800.

Przebieg: 7:0 (‘6), 7:1 (‘9), 11:1 (‘14), 11:2, 12:2, 14:2 (‘20), 14:4, 15:4, 15:5, 16:5, 16:6, 17:6, 17:8, 19:8 – 22:8 (‘38), 22:10, 23:10, 23:11, 28:11 (‘49), 28:12, 31:12, 31:13, 32:13, 32:14, 35:14, 35:15, 35:16, 38:16.

W kieleckim zespole zadebiutował 17-letni lewoskrzydłowy, Cezary Surgiel. I to zadebiutował od razu w pierwszej siódemce. Jego pierwszy rzut, z ataku pozycyjnego, został obroniony, ale drugi, po kontrataku, ku uciesze kibiców, był trafiony. A działo się to w 11 minucie. W drugiej połowie młodzian skończył jeszcze jedną kontrę. W tej sytuacji ładnie zachował się Arkadiusz Moryto, który oddał koledze piłkę w czystej pozycji.

Byłeś na meczu PGE VIVE Kielce - Energa MKS Kalisz? Znajdź się na ZDJĘCIACH

Dla Żółto-Biało-Niebieskich był to ostatni sprawdzian przed środowym meczem w Płocku. I test był udany, bo nawet biorąc pod uwagę mizerną grę rywala, kielczanie zaprezentowali się bardzo dobrze w każdym elemencie. Mimo że wolne od trenera Talanta Dujszebajewa dostali Mateusz Kornecki, Igor Karacić i Romaric Guillo. Pod nieobecność Korneckiego drugą w tym sezonie szansę dostał młody bramkarz, Miłosz Wałach. Za Karacicia na środku rozegrania grał Mariusz Jurkiewicz, który ostatnio raczej łatał dziury na lewym skrzydle. W zespole z Kalisza zabrakło Zbigniewa Kwiatkowskiego, Roberta Kamyszka, Mykoły Malarewicza i Pawła Gąsiorka. Skromność składu gości spowodowała, że na lewym skrzydle musiał grać obrotowy, Denis Krycki.

Cezary Surgiel po debiucie w PGNiG Superlidze: Nie spodziewałem się, że dostanę tyle minut [VIDEO]

W pierwszych minutach meczu wydawało się, że gospodarze nie tylko chcą pobić świeżutki, bo ze środy, rekord rzuconych w lidze bramek (52 przeciwko Grupie Azoty Tarnów), to jeszcze chcą poprawić najlepsze osiągnięcie, jeśli chodzi o stracone gole (14, zdarzyło się to w historii pięć razy). W 6 minucie prowadzili 7:0. Jeśli niektórzy narzekali, że w środę z Tarnowem mistrzowie Polski stracili aż 30 bramek, to chyba zmobilizowali naszych zawodników. Kaliszanie kielecką obronę i świetnie dysponowanego w bramce Andreasa Wolffa sforsowali pierwszy raz dopiero w 10 minucie, a do 22 minuty zrobili to jeszcze tylko raz i PGE VIVE prowadziło 14:2. W końcówce pierwszej połowy nasi szczypiorniści nieco wrzucili na luz i gościom udało się zdobyć kilka bramek.

Trener Energi MKS Kalisz: Mecz skończył się po czterech minutach [VIDEO]

Na początku drugiej połowy świetnie broniący w pierwszej Wolff zaczął bronić jeszcze lepiej, co sprawiło, że Energa MKS zdobyła gola dopiero po ośmiu minutach gry. Gdy Andi opuszczał stanowisko pracy dwie minuty później, zmieniony przez Wałacha, miał aż 57-procentowy zapis skutecznych obron. Jego młodszy kolega nie chciał być gorszy i też bronił rzut za rzutem. Mecz kończył z 54-procentową skutecznością.

Miłosz Wałach: Każda interwencja przynosiła mi radość [VIDEO]

W ataku kielczanie grali swobodnie i momentami widowiskowo, dwiema ładnymi bramkami popisał się Doruk Pehlivan. Jeden jego rzut, z biodra, był palce lizać!

Goście mieli w tym meczu aż 20 strat, co wraz z interwencjami kieleckich bramkarzy dało PGE VIVE 15 bramek z kontrataków. Kaliszanie z tego elementu nie zdobyli żadnego.

Co ciekawe, w meczu była tylko jedna kara dwuminutowa i jeden rzut karny. Gospodarze w obu tych rubrykach zachowali czyste konto.

W najbliższą środę o godzinie 18 PGE VIVE gra w Płocku mecz „na szczycie” z Orlenem Wisłą, a w sobotę, w Lidze Mistrzów podejmie francuskie Montpellier Handball.

Artiom Karaliok: Miłosz zagrał niesamowicie! [VIDEO]

WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH PGE VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, SURFING, WESELA… [zdjęcia]

POLECAMY RÓWNIEŻ:



IGOR KARACIĆ I ANDI WOLFF Z PGE VIVE MÓWIĄ PO POLSKU [VIDEO]


CO JADŁ W ARŁAMOWIE MATEUSZ KORNECKI, A CO JULEN AGINAGALDE, ŻE TAK SCHUDŁ [VIDEO]



DUJSZEBAJEW: CO ONI TAM ROBIĄ? TO NIE ZOO! [VIDEO]


DUJSZEBAJEW GRA W GOLFA. „ANDI, KOMM!” „NIE JESTEM DOBRZIE!” [VIDEO]


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Znów zanosiło się na rekord. Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce rozbili Energę MKS Kalisz [ZDJĘCIA] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24