Żużel. Czarna seria trwa. Lista kontuzjowanych zawodników w polskich ligach się wydłuża

Piotr Olkowicz
Upadek Wiktora Trofimowa wyglądał bardzo groźnie
Upadek Wiktora Trofimowa wyglądał bardzo groźnie Tomasz Rosochacki/wybrzezegdansk.pl
Oczekiwane przez kibiców zakończenie czarnej serii wypadków i kontuzji na żużlowych torach w minionej kolejce (17-19 czerwca 2022) niestety nie nastąpiło. Tym razem pech omijał żużlowców z PGE Ekstraligi, natomiast dał o sobie znać na niższych poziomach rozgrywkowych.

Pech po raz pierwszy dał o sobie znać podczas bardzo zaciętego spotkania gdańskiego Wybrzeża z niemiecką ekipą Landshut Devils w eWinner 1. Lidze. Jadący w 11. wyścigu lider ekipy znad morza Jakub Jamróg wpadł w dużą nierówność i próbując się ratować, dosłownie zaparkował swój motocykl na tylnym błotniku maszyny prowadzonej przez jego kolegę Wiktora Trofimowa. Naturalizowany Ukrainiec nie wytrzymał tego dodatkowego ciężaru i z wielkim impetem uderzył głową w nawierzchnię toru.

Cisza na stadionie, oczekiwanie, utrata przytomności, karetki, szpital, badania. Efekt jest taki, że Trofimow będzie musiał odpocząć od ligowego ścigania dobrych kilka dni.

No, a Jamróg w tym upadku również mocno poobijał sobie lewą nogę. Widać to było podczas jego upadku niemal w tym samym miejscu w wyścigu 15. Wtedy wychowanek tarnowskiej Unii dostrzegł, że na bezpiecznym prowadzeniu jest jego kolega Fin Timo Lahti, zatem postanowił wstać szybko, żeby nie przerywać układającego się korzystnie, jeśli chodzi o rezultat biegu. Jamróg w związku z kontuzjowaną wcześniej nogą miał duże problemy z szybkim wydostaniem się i ściągnięciem motocykla z toru. Teraz robi wszystko, żeby się podleczyć i być gotowym na niezwykle ważne niedzielne spotkanie jego Wybrzeża z Falubazem Zielona Góra.

Dosłownie chwilę później tragiczne przeżycia Trofimowa stały się również udziałem Adriana Miedzińskiego. To było już w Bydgoszczy, gdzie nie najlepiej radzący sobie w tym spotkaniu wychowanek Apatora Toruń postanowił powetować straty i zawalczyć o korzystny rezultat dla swojej nowej, I-ligowej ekipy w wyścigu 14., czyli pierwszym z nominowanych. Popularny „Adi” startując z wewnętrznego pola, postanowił pojechać ekstremalnie wąsko przy krawężniku na pierwszym wirażu, jednak spływająca w te miejsca podczas roszenia nawierzchni woda spowodowała, że było tam bardzo przyczepnie. Motocykl Adriana stanął w pionie, a sam zawodnik mógł tylko się modlić, żeby upaść w jak najbezpieczniejszy sposób. Po lądowaniu okazało się jednak, że stracił przytomność i powtórzył się scenariusz z Gdańska, czyli badania na torze, badania w karetce i wyjazd na kolejne oględziny zdrowotne do szpitala. „Miedziak”, znany jako wielki twardziel, będzie chciał wrócić do ścigania jak najszybciej, ale mając na uwadze, że w jego karierze nie brakowało w przeszłości groźnych „strzałów” na głowę, lepiej byłoby dmuchać na zimne.

Perturbacje zdrowotne nie ominęły też drugoligowców. Podczas tradycyjnych Derbów Południa Unii Tarnów ze Stalą Rzeszów tym razem padali jak muchy reprezentanci Finlandii. Najpierw upadek zaliczył młody, dobrze rokujący Timi Salonen. Fina „odcięło” po upadku na tyle poważnie, że sztab szkoleniowy gości postanowił dla jego własnego bezpieczeństwa już go w tych zawodach nie wypuszczać w bój, mimo iż decyzja lekarza była taka, że młodzieżowiec, wypożyczony z gorzowskiej Stali, jest do dalszej rywalizacji zdolny.

W końcówce zawodów, w których Unia przechyliła mimo początkowych niepowodzeń szalę na swoją korzyść, kontuzji nabawił się kolega Salonena z reprezentacji, tym razem nieco bardziej zaawansowany wiekowo (rocznik ’84) Tero Aarnio. W przedostatnim wyścigu ścigał się zaciekle z Dawidem Lampartem. to po jego błędzie Fin wylądował na torze i musiała po raz kolejny już w ten weekend wyjeżdżać karetka. Aarnio w związku z pokiereszowaną nogą pojechał na badania do szpitala, po drodze upewniając się, że ma złamany mały palec ręki. Jego przerwa w startach może się przeciągnąć do kilku tygodni.

Studiując kolejny raport medyczny pozostaje mieć nadzieję, że czarna seria jednak w końcu kiedyś musi się zakończyć i że podczas najbliższego weekendu lista rekonwalescentów będzie się kurczyła, a tych poturbowanych nie będzie się wreszcie rozszerzała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Żużel. Czarna seria trwa. Lista kontuzjowanych zawodników w polskich ligach się wydłuża - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24