Żużel w piwnych oparach

Robert Gąsiorek
Na mecze żużlowe w Tarnowie przychodzi kilkanaście tysięcy kibiców. Władze klubu zapewniają jednak, że spożywanie piwa na trybunach Stadionu Miejskiego nie pogorszy bezpieczeństwa
Na mecze żużlowe w Tarnowie przychodzi kilkanaście tysięcy kibiców. Władze klubu zapewniają jednak, że spożywanie piwa na trybunach Stadionu Miejskiego nie pogorszy bezpieczeństwa Michał Gąciarz
Tarnów. Podczas dwóch najbliższych meczów ekstraligi w Tarnowie na trybunach będzie można pić piwo. Pomysł podzielił kibiców. Zdaniem jednych - to europejski standard, inni boją się pijackich ekscesów

Kibice żużla odliczają dni do rozpoczęcia nowego sezonu. Popularne „Jaskółki” pierwszy mecz w Tarnowie rozegrają już 16 kwietnia. O komforcie oglądania meczów na rozpadającym się stadionie fani mogą tylko pomarzyć. Klub zamierza poprawić im humory w inny sposób - zezwalając na picie na trybunach piwa. Pod warunkiem, że będzie to napój kupiony na terenie stadionu, mający obniżoną zawartość alkoholu w porównaniu z piwem oferowanym w sklepach. - Wdrażamy w życie przepisy, które obowiązują na innych obiektach w kraju - podkreśla Łukasz Izak, rzecznik prasowy klubu Unia Tarnów ŻSSA.

Zgoda policji

Sprzedaż i spożywanie alkoholu na stadionach stały się już dopuszczalne dzięki stosunkowo nowej ustawie o imprezach masowych, która weszła w życie w 2011 roku. Według tych przepisów, w czasie rozgrywania zawodów sportowych można sprzedawać kibicom piwo zawierające nie więcej niż 3,5 procent alkoholu.

- Nie może ono być jednak sprzedawane w twardych opakowaniach, a jedynie w plastikowych - dodaje Danuta Ludwiczak z referatu polityki społecznej w tarnowskim magistracie.

Już wcześniej na tarnowskim stadionie żużlowym w trakcie meczów zakup piwa był dozwolony. Jednak wypić można je było wyłącznie w wydzielonych strefach. Wnoszenie jakiegokolwiek trunku na trybuny było zabronione.

- Wynikało to z różnych czynników. Głównie było to spowodowane brakiem warunków techniczno-logistycznych - lakonicznie stwierdza dziś rzecznik klubu Łukasz Izak.

Teraz Żużlowa Sportowa Spółka Akcyjna Unia Tarnów postanowiła zakaz znieść. Już od najbliższego meczu kibice, oglądając zmagania swoich idoli, będą mogli popijać alkoholowy trunek. Pozytywne stanowisko w tej sprawie zajęła tarnowska policja.

- Komendant miejski policji w Tarnowie wydał zezwolenie warunkowo na dwa mecze. Jeśli w tym czasie nie będzie dochodziło do niebezpiecznych wybryków, zostanie ono przedłużone - zaznacza asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy jednostki.

Wybuchowa mieszanka?

Nie brakuje ludzi sceptycznie nastawionych do alkoholowej nowinki. - Człowiek, który wypije piwo, inaczej zachowuje się podczas meczu. Panują wtedy ogromne emocje i może dojść do jakichś ekscesów - obawia się Stanisław Kilmek, radny rady miejskiej w Tarnowie, który również jest zagorzałym kibicem żużla.

W klubie traktują jednak spożywanie piwa na trybunach w kategoriach udogodnień dla kibiców. - Wierzymy, że fani żużla będą zachowywać się kulturalnie. Dzięki piwu kibice będą mieli większy komfort w czasie oglądania widowisk sportowych - przekonuje rzecznik Łukasz Izak.

Inni sobie chwalą

Picie piwa na trybunach podczas meczów żużlowych w Polsce staje się powoli normą. Takie rozwiązania wprowadzono już wcześniej m.in. w Toruniu.

- U nas działa to już od wejścia ustawy. Nigdy nie robimy problemu kibicom, którzy chcą wejść z zakupionym na terenie obiektu piwem na trybuny. Nie odnotowujemy w związku z tym żadnych zagrożeń - podkreśla Jakub Michalski, rzecznik prasowy KS Toruń.

Problemów nie ma również w Częstochowie. - Rozwiązanie jest dobre. Pamiętajmy, że to nie jest przecież alkohol wysokoprocentowy - stwierdza Michał Finfa, menedżer Włókniarza Częstochowa.

Sonda

Andrzej Wiśniowski

- To bardzo dobre rozwiązanie. Na wielu stadionach w Polsce tak się już przecież robi i nie słyszałem jeszcze o żadnych agresywnych zachowaniach kibiców w kontekście spożywania piwa na trybunach. To nie jest przecież wysokoprocentowy alkohol , w dodatku rozlewany jest do plastikowych pojemników, które nie stwarzają zagrożenia. Wielu kibiców czekało na zniesienie zakazu w Tarnowie.

Anna Baran

- Myślę, że wnoszenie piwa na trybuny nie jest dobrym rozwiązaniem. Na stadionie jest przecież tłoczno, biegają dzieci, przez tłum przeciskają się ludzie i ktoś może wylać na kogoś niesione piwo. Każdy może teraz przecież wyjść na piwo, napić się i wrócić z powrotem na trybuny. Nie narażajmy dzieci na niebezpieczeństwo.

Leszek Włodyka
- Ja 27 lat już w ogóle nie piję alkoholu, więc sam na pewno na tym nie skorzystam. Jednak zniesienie zakazu picia piwa na trybunach jest dla mnie obojętne. Niech ludzie piją, tylko żeby później nie dochodziło do żadnych awantur. Jeśli kibice zachowają rozsądek, będzie dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Żużel w piwnych oparach - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24