Pierwszą połowę można podsumować krótko: gdyby skuteczność była przestępstwem, obie drużyny byłyby niewinne. Skuteczność z gry Ślęzy wynosiła 33 proc., natomiast Arki była niewiele wyższa - 38 proc.
W trzeciej kwarcie wrocławski zespół stracił Shaquillę Nunn, która przypadkowo została uderzona w twarz przez rywalkę. Osłabione gospodynie po zmianie stron rzucały nieco celniej, ale nie wystarczyło to na pokonanie Arki, która - trzeba to podkreślić - wcale nie pokazała wybitnej koszykówki.
Ostatecznie Ślęza przegrała 56:62 i do sobotniego rewanżu w Gdyni przystąpi ze stratą sześciu punktów do Arki.
Ze względu na skondensowany terminarz Orlen Basket Ligi Kobiet rywalizacja o trzecie miejsce została sprowadzona do dwumeczu. W związku z tym najważniejsze są „małe punkty” i to one zadecydują o tym, kto zakończy sezon na najniższym stopniu podium. To oznacza, że nawet minimalna porażka Ślęzy nie przekreśla jej szans na brązowy medal, bo straty wciąż można odrobić w rewanżu w Gdyni.
ORLEN BASKET LIGA KOBIET – PIERWSZY MECZ O BRĄZ
1KS Ślęza Wrocław - VBW Arka Gdynia 56:62 (17:15, 9:17, 14:17, 16:13)
Ślęza: Held 14, Kurach 11, Pyka 8, Baker 8, Nunn 6, Wińkowska 4, Strautmane 4, Stefańczyk 1, Mielnicka 0.
Arka: Cowling 13, Davis 12, Kastanek 11, Wrzesiński 11, Podgórna 10, Miškinienė 2, Bazan 2, Borkowska 1, Puter 0, Szymkiewicz 0.
Rewanż: sobota, godz. 18 (Emocje.TV).
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?