Puławianie w poprzedniej serii gier przegrywali w Lubiniez Zagłębiem II 0:2. Zdołali jednak odrobić straty i mecz zakończył się podziałem punktów.
– Myślę, że dobrze realizowaliśmy plan, jaki mieliśmy na to spotkanie i w pierwszej połowie nie dopuszczaliśmy Zagłębia do stuprocentowych sytuacji – mówi Damian Kołtański, pomocnik Wisły. – Źle weszliśmy w drugą połowę, przez co straciliśmy dwie bramki. Pokazaliśmy jednak ogromną determinację i charakter, dzięki czemu zdołaliśmy doprowadzić do wyrównania. A czy ten punkt będzie cenny, to okaże się na koniec sezonu – dodaje 21-latek.
Nawet w przypadku utrzymania biało-niebieskich, ich sytuacja będzie niepewna. Wszystko przez wycofanie się z klubu sponsora tytularnego, Grupy Azoty.
– Na pewno było to dla nas zaskoczenie, ale nie zmienia to w żaden sposób naszego nastawienia do kolejnych meczów – zapewnia Kołtański.
Do zakończenia sezonu zostały tylko dwie kolejki. Wiślaków oprócz starcia w Jastrzębiu Zdroju, czeka jeszcze domowe starcie (25 maja) z Pogonią Siedlce.
– To będą kluczowe mecze i tylko na tym się skupiamy, bo wszystko w tym momencie zależy od nas – zauważa Kołtański.
Ekipa z Jastrzębia Zdroju w poprzedniej kolejce przegrywała w Siedlcach 0:2 i 1:3, ale w szalonej końcówce odwróciła przebieg meczu. Podopieczni Dawida Pędziałka wygrali 4:3, przez co opuścili strefę spadkową.
– GKS to dobry zespół, dlatego spodziewamy się bardzo ciężkiego meczu, ale znamy też swoją jakość. Jedziemy tam pewni siebie, a kluczem do zwycięstwa będą determinacja i zaangażowanie – kończy Kołtański.
W listopadzie na stadionie miejskim w Puławach Wisła zremisowała z GKS-em 2:2. Jak będzie tym razem? Transmisja na stronie internetowej sport.tvp.pl.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?