Ziółkowski: Sportowiec musi być małym farmaceutą, ale wśród leków na grypę nandrolonu nie ma
TVN24 / x-news
Nie milkną echa dopingowej wpadki w Rio z udziałem naszego ciężarowca Tomasza Zielińskiego. - Trzeba pamiętać o tym, że lista substancji zakazanych jest naprawdę bardzo szeroka. Zawodnik idąc do apteki, czując przeziębienie, musi być małym farmaceutą, bo lista rzeczy, których nam nie wolno brać jest szeroka jak rzeka, ale oczywiście wśród leków na grypę czy przeziębienie nie znajduje się nandrolon. Na tym preparacie wielu zawodników w sportach siłowych było łapanych. Co innego, gdyby pan Zieliński został złapany na erytropoetynie, czyli środku dla sportowców z dyscyplin wytrzymałościowych, bo można by wtedy powiedzieć, że to się nie trzyma kupy, ale tak sytuacja jest jasna - komentuje całą sprawę Szymon Ziółkowski, były mistrz olimpijski w rzucie młotem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!