Śląsk Wrocław - Radomiak Radom 2:0. Wicemistrzostwo już pewne, ale Śląsk zmierza po tytuł! Zobacz skrót i bramki

Piotr Janas
Piotr Janas
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Śląsk Wrocław jest już co najmniej wicemistrzem Polski! WKS pokonał przed własną publicznością Radomiak Radom 2:0 w 33. kolejce i - przynajmniej na kilka godzin - wrócił na fotel lidera PKO Ekstraklasy!

Śląsk Wrocław - Radomiak Radom 2:0

Śląsk Wrocław przed meczem z Radomiakiem wiedział, że chcąc realnie liczyć się w grze o tytuł, musi po prostu wygrać. Wiedział o tym trener Jacek Magiera, wiedzieli piłkarze WKS-u, wiedział prezes Patryk Załączny, który wypowiadał się na ten temat w różnych programach, a nawet były minister sportu, a prywatnie kibic Śląska Kamil Bortniczuk.

Trener Jacek Magiera musiał w sobotnie popołudnie poradzić sobie bez Aleksandra Paluszka. Wychowanek Śląska w ostatnim meczu z Cracovią doznał kontuzji wykluczającej go z gry do końca sezonu. Szkoleniowiec WKS-u postanowił zmienić ustawienie i powrócić do gry czwórką obrońców. Dzięki temu mógł dołożyć jednego piłkarza do środka pola i postawił na Patricka Olsena.

Pierwsza połowa nie obfitowała w zbyt wiele klarownych okazji, ale optyczną przewagę miał Śląsk. Pierwszą niezłą sytuację do zdobycia gola miał Simeon Petrov, ale znakomitą paradą po główce Bułgara popisał się Gabriel Kobylak. Petrov miał jeszcze jedną szansę po strzale głową, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.

Najważniejsza do przerwy była akcja z 33. min. Długa piłka w pole karne od Petra Schwarza dotarła do Piotra Samca-Talara, ten zagrał wzdłuż bramki, a na dalszym słupku akcję zamknął Jehor Macenko i wprawił Tarczyński Arenę w szał radości!

To było jedyne trafienie do przerwy. Po zmianie stron obraz gry nie zminił się. Widać było że WKS wyszedł na drugie 45 min po to, by przypieczętować zwycięstwo i tytuł - minimum - wicemistrza Polski. W sposób spektakularny zrobił to w 61 Nahuel Leiva. Urodzony w Argentynie Hiszpan oddał fenomelany strzał zza pola karnego i bramkarz gości był bez szans. O takich bramkach bez kszty przesady mawia się stadiony świata!

Przyjezdnych ten gol ewidentnie podłamał. Nie można powiedzieć, że już wtedy się poddali, ale fakty są takie, że poza stałymi fragmentami nawet w małym stopniu nie byli w stanie zagrozić bramce Rafała Leszczyńskiego. Jakby tego było mało, od 77. min grali w osłabieniu, bo dwie żółte kartki dostał Damian Jakubik.

To praktycznie przekreśliło szanse radomian nawet na remis. Śląsk dowiózł bezpieczne prowadzenie do końca, choć mógł wygrać jeszcze wyżej, bo w końcówce rezerwowy Jakub Jezierski trafił w słupek.

Jedno jest pewne - Śląsk jest już przynajmniej wicemistrzem Polski i zagra w eliminacjach europejskich pucharów! Wrocław ma co dziś świętować i szybko nie zaśnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24