#1 Historia Grand Prix we Wrocławiu: Tutaj zaczęła się nowa era mistrzostw świata

Dawid Foltyniewicz
Pierwszym zwycięzcą Grand Prix we Wrocławiu został Tomasz Gollob (w środku).
Pierwszym zwycięzcą Grand Prix we Wrocławiu został Tomasz Gollob (w środku). Archiwum WTS Sparty Wrocław
W sobotę najlepsi żużlowcy świata powalczą o wygraną we wrocławskiej rundzie Grand Prix. Dziś rozpoczynamy cykl, w którym wspominamy zawody w stolicy Dolnego Śląska sprzed lat.

Wrocław, czyli pierwszy gospodarz cyklu Grand Prix
Od 1936 do 1994 roku (w latach 1940-1948 nie rozgrywano mistrzostw) najlepszego żużlowca świata wyłaniał jednodniowy finał. Po tytuł najczęściej sięgał Nowozelandczyk Ivan Mauger, który zakończył karierę z sześcioma mistrzostwami świata. Trzykrotnie z triumfu cieszył się Duńczyk Ole Olsen, który po zakończeniu kariery został działaczem Międzynarodowej Federacji Motocyklowej. Jednym z jego głównych celów było uatrakcyjnienie rozgrywek IMŚ, co wiązało się ze zmianą formatu.

– Moim zdaniem jednodniowe finały także miały swój urok. Czasem były w stanie wykreować bohatera, na którego nikt wcześniej nie stawiał. Cykl Grand Prix w większym stopniu odzwierciedla jednak to, kto w przekroju całego sezonu utrzymywał mistrzowską formę i tym samym zasłużył na miano najlepszego żużlowca na świecie – twierdzi Dariusz Śledź, trener Betard Sparty.

Betard Sparta Wrocław w pierwszym ćwierćfinale PGE Ekstraligi przegrała na Stadionie Olimpijskim z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa 44:46. Zobaczcie, jak wypadli poszczególni zawodnicy mistrzów Polski.DO KOLEJNYCH ZDJĘĆ MOŻNA PRZEJŚĆ ZA POMOCĄ GESTÓW LUB STRZAŁEK

Oceny żużlowców Sparty po meczu z Włókniarzem: Trzech na dob...

Olsen dopiął swego w 1995 roku, a gospodarzem pierwszej w historii rundy Grand Prix został Wrocław. 20 maja o godz. 20:00 rozpoczęła się nowa era światowego speedwaya. Zwycięzcą turnieju – ku uciesze polskich kibiców – okazał się Tomasz Gollob, który w finale pokonał Duńczyka Hansa Nielsena i Brytyjczyka Chrisa Louisa.

– Gdy na początku lat 90. minionego stulecia staraliśmy się przywrócić blask wrocławskiego żużla, wiedzieliśmy, że oprócz silnej drużyny ligowej chcemy w tym miejscu cyklicznie organizować zawody rangi mistrzowskiej – wspomina Andrzej Rusko, prezes WTS Sparty.

W 1995 roku na Stadionie Olimpijskim żużlowi fani mogli oglądać w akcji Dariusza Śledzia – ówczesnego żużlowca miejscowej Sparty, który od sezonu 2019 prowadzi wrocławski zespół. Popularny „Rybka” 27 lat temu zajął dziesiąte miejsce. – Wrocławscy kibice zawsze mocno nas wspierali. Było to naprawdę wielkie wydarzenie. Atmosferę tego turnieju czuć zarówno na trybunach, jak i w parku maszyn. To zawody inne niż wszystkie. Grand Prix pozwala każdemu z uczestników i obserwatorów zrozumieć, że jedzie się tu o to, co w żużlu najważniejsze, czyli o mistrzostwo świata.

Spartanie rządzili na Stadionie Olimpijskim
W 1996 roku na podium wrocławskiej rundy Grand Prix zabrakło Biało-Czerwonych. W czołowej trójce znalazły się jednak tuzy światowego żużla, czyli Tommy Knudsen, Tony Rickardsson i Hans Nielsen. Ten pierwszy to jedna z największych legend Sparty. Młodszym kibicom można wyjaśnić, że uwielbienie, jakim wrocławscy kibice darzyli Duńczyka, było porównywalne do sympatii, z jaką dziś spotyka się z ich strony Tai Woffinden.

Knudsen to członek złotej drużyny Sparty, która w 1993 roku wywalczyła pierwsze mistrzostwo w historii wrocławskiego klubu. W 2018 roku był jednym z honorowych gości podczas gali 25-lecia Wrocławskiego Towarzystwa Sportowego. –Dziś zajmuję się biznesem niezwiązanym z żużlem. Poprzez media śledzę jednak to, co dzieje się we Wrocławiu. Cieszy mnie modernizacja Stadionu Olimpijskiego i mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się pojawić na jakichś zawodach – zapowiedział wówczas.

W 1997 roku we wrocławskiej rundzie triumfował Greg Hancock, który w niedalekiej przyszłości miał przywdziać kevlar Sparty. Czterokrotny indywidualny mistrz świata bronił barw WTS-u w latach 1998-2004. Podobnie jak Dariusz Śledź po latach wrócił do stolicy Dolnego Śląska. Amerykanin od poprzedniego sezonu pełni we wrocławskim klubie rolę konsultanta ds. szkolenia i sportu.

– Ze Stadionem Olimpijskim wiąże się sporo historii, nie tylko tych sportowych. To dla mnie zawsze wyjątkowe uczucie, kiedy wjeżdżam na teren obiektu od strony bramy głównej, przejeżdżam przez tunel drzew i widzę stadion w oddali. Fakt, że został on zbudowany jeszcze przed II wojną światową, nadaje mu dodatkowej wartości dla historii Polski. To specjalne miejsce, które dostarczyło mi wielu niesamowitych chwil podczas zawodów o mistrzostwo świata oraz jazdy w zespole Sparty – opowiada Hancock.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: #1 Historia Grand Prix we Wrocławiu: Tutaj zaczęła się nowa era mistrzostw świata - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24