1 liga. Szalona strzelanina w Pruszkowie! Wigry zwyciężyły po golu w ostatniej akcji

Piotr Bernaciak
Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
1 liga. Prawdziwą kanonadę urządzili sobie w Pruszkowie piłkarze Znicza i Wigier. Ostatecznie ekipa beniaminka przegrała z przyjezdnymi 4:5 (2:3)! Zwycięską bramkę tuż przed końcowym gwizdkiem zdobył Maciej Wichtowski. Obie drużyny kończyły spotkanie w dziesiątkę.

Spotkanie siódmej z szesnastką drużyną pierwszej ligi zapowiadało się niezwykle wyrównanie. Obie drużyny w ostatnich tygodniach w końcu przełamały fatalną passę. Goście zaliczyli dwa zwycięstwa u siebie z rzędu, pokonując Stomil Olsztyn 2:1 i bardzo niespodziewanie, wicelidera tabeli, GKS Katowice 3:2. Pruszkowianie natomiast zamierzali przedłużyć serię trzech zwycięstw, która zaczęła się od sensacyjnego zwycięstwa w Zabrzu 1:0, tym samym stosunkiem bramek udało się zwyciężyć MKS Kluczbork i Drutex-Bytovię. Dziewięć punktów w trzech meczach pozwoliło odbić się od dna tabeli sprawiły, że ewentualne zwycięstwo nad podopiecznymi Dominika Nowaka pozwoliłoby wyjść z grupy spadkowej.

Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy wywalczyli kilka rzutów rożnych, mimo to prowadzenie objęli zawodnicy Dariusza Kubickiego. Bramkę na 1:0 zdobył nie kto inny, jak Patryk Kubicki, a więc syn szkoleniowca Znicza, trafiając do siatki z najbliższej odległości, wykańczając dośrodkowanie Bartosza Jarocha z prawej strony pola karnego. Wyrównanie przyszło już pięć minut później. W 16. minucie dośrodkowanie Damiana Gąski z rzutu rożnego wypiąstkował Piotr Misztal. Piłka jednak nie została wybita z pola karnego, dopadł do niej Damian Kądzior. Były piłkarz Dolcanu Ząbki posłał piłkę w kierunku dalszego słupka, zaskakując bramkarza i doprowadzając do remisu.

Emocje trwały w najlepsze. Akcja Wigier z 21. minuty przyniosła suwalczanom jedenastkę. Po akcji Kamila Zapolnika w jedenastce gospodarzy piłkę ręką zagrał Bartosz Jaroch. Jedenastkę na bramkę zamienił Damian Kądzior zdobywając swoją drugą bramkę. Prowadzenie gości nie trwało długo, bo przecudownym strzałem do wyrównania doprowadził Maksymilian Banaszewski. Pomocnik Znicza uderzył piłkę około 22 metry od bramki Hieronima Zocha, ale było to uderzenie, w którym bramkarz byłz góry skazany na porażkę. Piłka wpadła w samo okienko. Nikt jednak nie spodziewał się, że to będzie koniec emocji, bowiem zawodnicy obu drużyn byli niezwykle skuteczni. Zgodnie z oczekiwaniami padła kolejna bramka. Kamil Adamek trafił do siatki z najbliższej odległości po dośrodkowaniu Miłosza Kozaka.

Patrząc na ostatnie wyniki można było spodziewać się, że padnie dużo bramek, nikt chyba jednak nie przewidywał, że w 30. minucie wynik będzie brzmiał 2:3. Po przerwie trener Dariusz Kubicki postanowił zareagować, wykonując pierwszą zmianę, za Maksymiliana Banaszewskiego wszedł Krzysztof Kopciński, co dało błyskawiczny efekt w postaci bramki dla pruszkowian. Przemysław Kita trafił do siatki z najbliższej odległości po rzucie wolnym dla żółto-czerwonych.W następnych minutach mecz uspokoił się, gra była w miarę wyrównana i nikt nie mógł osiągnąć zauważalnej przewagi. Do 58. minuty brakowało jednak stuprocentowych sytuacji.

Wtedy goście wyprowadzili zabójczą kontrę po stracie gospodarzy pod własnym polem karnym. Z linii szesnastego metra piłkę uderzył Damian Kądzior, z jego strzałem poradził sobie Piotr Misztal, ale przy dobitce Kamila Zapolnika był już bezradny, napastnik po raz kolejny dał Wigrom prowadzenie. Znakomitą szansę na doprowadzenie do wyrównania zmarnował Patryk Kubicki, nie trafiając piłki czysto głową, choć nie było przy nim żadnego obrońcy. Po drugiej stronie boiska setkę dla gości zmarnował Miłosz Kozak, wślizgiem z najbliższej odległości trafiając w bramkarza Znicza.

W ostatnich minutach gospodarze walczyli o wyrównanie, ale po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Przemysława Kity stało się to niewątpliwie trudniejszym zadaniem. Chwilę później jednak sił się wyrównały, bowiem z gry wykluczony został także Rafał Augustyniak. To okazało się dla gospodarzy zbawienne - na pięć minut przed końcem było już 4:4. Do siatki trafił wprowadzony na boisko kilka minut wcześniej Adrian Paluchowski, wykorzystując błąd suwalskiej obrony.

W ostatniej sekundzie doliczonego czasu gry goście trafili do siatki, po rzucie rożnym do siatki głową trafił Maciej Wichtowski, wprawiając swoich kolegów w euforię. Wigry zwyciężyły w Pruszkowie 5:4.

1. LIGA w GOL24

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Wstyd, żenada, kompromitacja. Największe pozaboiskowe wtopy polskiej piłki [GALERIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 1 liga. Szalona strzelanina w Pruszkowie! Wigry zwyciężyły po golu w ostatniej akcji - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24