2. Liga. Ruch Chorzów - Znicz Pruszków WYNIK. Zjawińskiemu wystarczyło 120 sekund na zdobycie bramki

Joanna Sobczykiewicz
01.09.2018 chorzowruch chorzow niebiescy rozwoj katowice mecz 2 liga pilka noznafot. marzena bugala- azarko /dziennik zachodni/ polska press
01.09.2018 chorzowruch chorzow niebiescy rozwoj katowice mecz 2 liga pilka noznafot. marzena bugala- azarko /dziennik zachodni/ polska press Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Pierwotnie Ruch Chorzów miał zmierzyć się ze Zniczem Pruszków 8 września, jednak gospodarze wnioskowali o zmianę terminu, ze względu na powołanie Mateusza Bogusza do kadry U-19. Spotkanie zostało rozegrane we wtorkowy wieczór (11.09) i zakończyło się remisem 1:1. Gola dla Ruchu strzelił Mateusz Bartolewski. W drugiej połowie Niebiescy grali w osłabieniu, co wykorzystali piłkarze Znicza i na kilka minut przed końcem do wyrównania doprowadził Dariusz Zjawiński.

Podopieczni Dariusza Fornalaka starają się odnaleźć w drugoligowej rzeczywistości. Co prawda, spotkanie ze Zniczem Pruszków mogło skończyć się inaczej, ale punkt, dopisany do konta Ruchu po końcowym gwizdku arbitra, pozwolił Niebieskim na przesunięcie się na 10. lokatę w tabeli. Tym samym był to piąty mecz Niebieskich bez porażki.

Gospodarze objęli prowadzenie już w 4. minucie za sprawą Mateusza Bartolewskiego, dla którego był to drugi gol, strzelony w niebieskich barwach. Obrońca najpierw zdecydował się na postraszenie golkipera Znicza, jednak ten był czujny i wybił piłkę na rzut rożny. Przy stałym fragmencie gry, 20-letni Bartolewski zachował się najlepiej w szesnastce rywali i strzałem głową pokonał Piotra Misztala.

W pierwszej połowie chorzowianie starali się podwyższyć prowadzenie. Swojej szansy znów szukał Bartolewski, Tomasz Podgórski, czy Mateusz Bogusz, który trafił w boczną siatkę. Gdy piłkarze Fornalaka byli już myślami w szatni, do głosu doszedł Znicz, a dokładnie Mateusz Kinast, trafiając w poprzeczkę.

Choć, jak powszechnie wiadomo, 1:0 to niebezpieczny wynik, goście w drugiej połowie nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką Kamila Lecha. Wydawało się, że Ruchowi nie może stać się krzywda. Aż do 75. minuty, w której Dominik Małkowski faulował jednego z rywali, który przed sobą miał tylko bramkarza Niebieskich. Za to nieprzepisowe zagranie, stoper obejrzał czerwony kartonik i wyleciał z boiska. Trener Andrzej Prawda wyczuł, że jakieś punkty są jeszcze w zasięgu ręki. Wpuścił na murawę Dariusza Zjawińskiego, a ten zaledwie po 120 sekundach odwdzięczył się golem. Chorzowianie mieli szczęście, że tego spotkania nie przegrali, bo w końcówce znów zaczęło robić się nerwowo w niebieskich szeregach. 



Kolejne spotkanie Ruchu już w sobotę. 15 września o godz. 16 podopieczni Fornalaka zmierzą się w Boguchwale ze Stalą Stalowa Wola. Znicz natomiast zagra u siebie o godz. 19 z GKS-em Bełchatów.

Ruch Chorzów – Znicz Pruszków 1:1 (1:0)
Bramki:
Mateusz Bartolewski (4 min) — Dariusz Zjawiński (84 min)

Czerwona kartka: Dominik Małkowski (Ruch)
Żółte kartki: Rackiewicz, Kocot (Znicz)

Ruch Chorzów: Lech – Duriska, Obst, Małkowski, Bartolewski – Kowalski, Urbańczyk, Bogusz, Podgórski (86’ Giel) – Balicki (59’ Nowakowski), Kędziora (81’ Jaworek).
Trener: Dariusz Fornalak
Znicz Pruszków: Misztal – Bochenek, Klepczarek, Rybak, Rackiewicz – Kocot, Długołęcki (82’ Zjawiński) – Tarnowski, Smoliński (78’ Machalski), Kubicki – Kinast (73’ Pyrka)
Trener: Andrzej Prawda

2. LIGA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 2. Liga. Ruch Chorzów - Znicz Pruszków WYNIK. Zjawińskiemu wystarczyło 120 sekund na zdobycie bramki - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24