2 liga. Waleczna Puszcza znów pokazała pazur. Fantastyczny gol dał punkty

Sylwester Grochal
Polonia Bytom - Puszcza Niepołomice 1:1
Polonia Bytom - Puszcza Niepołomice 1:1 Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
2 liga. Puszcza Niepołomice notuje bardzo udany tydzień. W środę z Pucharu Polski wyeliminowała Lechię Gdańsk, dzisiaj wywiozła cenne zwycięstwo z ligowego starcia z Polonią Bytom. Na 1:1 trafił wprowadzony po przerwie Iffeanyi Uwakwe, a na 2:1 już w doliczonym czasie Dominik Radziemski.

To było spotkanie z gatunku tych, o których chciałoby się jak najszybciej zapomnieć. W pierwszej połowie na murawie nie działo się zupełnie nic wartego uwagi. Z trybun dochodziły głosy, że ciekawsze rzeczy miały miejsce w punkcie gastronomicznym. Na samym boisku przeważali goście, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce, ale z optycznej przewagi niewiele wynikało. Gospodarze zamknęli się na swojej połowie i próbowali kontrować, ale z te nieliczne próby częściej frustrowały, aniżeli wprawiały w zachwyt kibiców Polonii.

Druga część gry rozpoczęła się od mocnego uderzenia w wykonaniu podopiecznych trenera Kościelniaka. Tuż po wznowieniu gry na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Arkadiusz Kowalczyk. Bramka padła w kuriozalnych okolicznościach, kiedy w pozornie niegroźnej sytuacji bramkarz gości Andrzej Sobieszczyk zachował się fatalnie ułatwiając Kowalczykowi zdobycie gola.

Wydawało się, że trafienie napastnika gospodarzy ożywi ten nudny mecz. Nic z tego. W kolejnych minutach nadal działo się niewiele. Polonia usatysfakcjonowana prowadzeniem nadal się broniła, ani myśląc o kolejnych atakach. Trener gości, Tomasz Tułacz nie czekał i wprowadzał nowych zawodników, którzy jak się okazało, odmienili losy spotkania.

Na kwadrans przed końcem do wyrównania doprowadził wprowadzony kilkanaście minut wcześniej Uwakwe, który z kilku metrów pokonał Perdijicia. Goście poczuli krew i ruszyli po drugą bramkę. W 81. minucie inny rezerwowy, Marcin Orłowski trafił piłką w poprzeczkę, a następnie bliski szczęścia ponownie był Uwakwe, któremu zabrakło niewiele, by pokonać chorwackiego bramkarza Polonii. Ten z kolei był bez szans już w doliczonym czasie gry, kiedy fantastycznym uderzeniem zaskoczył go inny rezerwowy Dominik Radziemski.

- Byliśmy lepszym zespołem i zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Zespół pokazał charakter, jestem dumny z moich zawodników. Nadal chcemy podążać drogą, jaką sobie wyznaczyliśmy - powiedział po spotkaniu trener gości.

Puszcza, co mogło zaskakiwać, wyglądała w ostatnich minutach dobrze pod względem fizycznym i to pomimo iż w środku tygodnia rywalizowała przez 120 minut w Pucharze Polski. Polonia w tym aspekcie prezentowała się tragicznie, podobnie zresztą jak i w organizacji gry. Nic dziwnego, że po utracie drugiej bramki gospodarze nie byli w stanie przedostać się nawet w okolice pola karnego. Po końcowym gwizdku arbitra, kibice Polonii w nieparlamentarnych słowach wyrażali się na temat piłkarzy a także trenera Kościelnika, dla którego dzisiejsze spotkanie mogło być ostatnim w roli szkoleniowca śląskiego zespołu.


Wszyscy Polacy w Lidze Mistrzów 2016/2017

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 2 liga. Waleczna Puszcza znów pokazała pazur. Fantastyczny gol dał punkty - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24