45 minut masakrowania Płocka. Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce pewnie wygrywają z Orlenem Wisłą

Paweł Kotwica
Anna Benicewicz-Miazga
W meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, Orlen Wisła Płock przegrała z PGE VIVE Kielce. W 45 minucie goście prowadzili 26:14.

Orlen Wisła Płock - PGE VIVE Kielce 24:31 (10:18)

PGE VIVE: Cupara (1-43 min, 10 obron), Ivić (43-60 min i na cztery karne, 4 obrony) – Jachlewski 5, Fernandez 3 – Jurecki 2, D. Dujszebajew 3 – Cindrić 3 – A. Dujszebajew, Lijewski 2 – Janc 3, Moryto 9 (7) – Karaliok 1, Aginagalde.

Orlen Wisła Borbely (1-16 min, 0 obron), Wichary (16-60 min, 7 obron) Morawski (na jednego karnego, 0 obron), – Krajewski 5, Mihić – Racotea, Obradović 2 – Tarabochia 1, Moya, Zdrahala 2 (1) - De Toledo 1 – Daszek 7 (2), Góralski – Sulić 3, Żabić 2 (2), Piechowski 1.

Karne. Orlen Wisła: 5/7 (Ivić obronił rzut Daszka, Zdrahala trafił w słupek). PGE VIVE: 7/7.

Kary. Orlen Wisła: 12 minut (Piechowski, Żabić po 4, Sulić, Krajewski po 2). PGE VIVE: 14 minut (Jurecki 4, D. Dujszebajew, Janc, Karaliok, Moryto, Lijewski po 2).

Sędziowali: Krzysztof Bąk, Kamil Ciesielski (Zielona Góra).

Widzów 3500.

Przebieg: 0:1, 3:1 (‘4), 3:2, 4:2, 4:5, 5:5, 5:8 (‘11), 6:8, 6:9, 7:9 (‘15), 7:15 (‘24), 8:15, 8:16, 9:16, 9:18 (‘30), 10:18 – 10:20, 13:20, 13:25 ('43), 14:25, 14:26, 18:26, 18:27, 19:27, 19:28, 21:28 ('55), 21:29, 22:29, 22:30, 24:30, 24:31.

Wynik nie oddaje różnicy jakości gry pomiędzy oboma zespołami. W 45 minucie PGE VIVE prowadziło różnicą 12 bramek. Końcówka meczu wyglądała tak, jakby kielczanie nie chcieli masakrować będącego w słabej formie rywala. Zagrali na luzie, zrobili więcej błędów, a drużyna z Płocka dorzuciła kilka bramek, dzięki czemu nie przegrała w kompromitujacych rozmiarach.

Wbrew wieloletniej tradycji to nie był mecz na absolutnym szczycie, bo wprawdzie PGE VIVE przyjechało do Orlen Areny jako lider, ale płocczanie, którzy niespodziewanie dwie kolejki temu przegrali u siebie z ekipą z Zabrza, zajmowali w tabeli trzecie miejsce.

W kieleckim zespole nie zagrali kontuzjowani Marko Mamić, Bartłomiej Bis, Mariusz Jurkiewicz i Władysław Kulesz, u gospodarzy zabrakło Żigi Mlakara.

Kielczanie zaczęli nieco niespokojnie w ataku, kilka razy zgubili piłkę, co dało Nafciarzom prowadzenie 3:1. Goście jednak szybko uporządkowali grę i ich akcje w ataku pozycyjnym nabrały płynności, tempa i skuteczności. Świetnie rozgrywał,a systował i rzucał Luka Cindrić. Słabo spisywała się defensywa gospodarzy, przez co nasi zawodnicy bez większych problemów dochodzili do dogodnych pozycji, znajdując się sześć metrów przed bramkarzem płocczan. W pierwszej połowie golkiperzy wicemistrzów kraju zagrali zresztą mizernie, Adam Borbely nie odbił żadnego rzutu, zmienił go Marcin Wichary, w efekcie pierwsza dobra interwencja nastąpiła dopiero w 24 minucie.

Świetnie spisywała się obrona mistrzów Polski, przez co Orlen Wisła miała spore kłopoty z oddawaniem rzutów z drugiej linii, jej zawodnicy wpychali się w naszą strefę, gubiąc mnóstwo podań. Między 15 a 24 minutą Nafciarze nie zdobyli żadnej bramki i pozwolili rozbujać się kieleckiemu kontratak. Z tego elementu Żołto-Biało-Niebiescy zdobyli w pierwszej połowie pięć bramek. Zaś ośmiobramkowa przewaga, wypracowana przed przerwą, dała naszej drużynie olbrzymi komfort.

Na początku drugiej połowy nasi zawodnicy złapali kilka kar i zespół z Płocka rzucił trzy bramki z rzędu. Ale za chwilę wszystko wróciło do przykrej dla gospodarzy rzeczywistości – kielczanie świetnie bronili, bardzo dobrze w bramce spisywał się Władymir Cupara, atak był dobrze zorganizowany. W 32 minucie przewaga naszego zespołu wzrosła do dwunatu bramek (25:13), a między 25 a 44 minutą drużynie trenera Xaviera Sabate znów przydarzyło się 9 minut biegania za darmo. Gdyby nie kilka obron Wicharego, przewaga byłaby jeszcze wyższa.

Na ostatni kwadrans Talant Dujszebajew, jakby nie chcąc dobijać będącego w psychicznym i fizycznym, wielkim dole rywala, zdjął z boiska Cuparę i Cindricia, nasi zawodnicy nie grali już z taką koncentracją w ataku i zaangażowaniem, więc Orlen Wisła zdobyła kilka łatwych bramek.

W rozgrywkach nastąpi teraz przerwa na potrzeby reprezentacyjne. 10 graczy PGE VIVE wyjedzie na zgrupowania swoich kadr. Kolejny mecz mistrzowie Polski rozegrają we wtorek, 30 października, o godzinie 20.15 w Hali Legionów z Azotami Puławy.

ZOBACZ WYPOWIEDŹ TALANTA DUJSZEBAJEWA

ZOBACZ WYPOWIEDŹ ARKADIUSZA MORYTO

ZOBACZ WYPOWIEDŹ XAVIERA SABATE

ZOBACZ WYPOWIEDŹ MICHAŁA DASZKA


Materiały video przygotowała PGNiG Superliga

ZOBACZ>>> Oceniamy graczy PGE VIVE po Vardarze. Rozgrywajacy bliski ideału [ZDJĘCIA]
ZOBACZ>> Chamski gest rosyjskiego zawodnika po meczu z PGE VIVE [ZDJĘCIE]

ZOBACZ>>> Byłeś na meczu PGE VIVE - Vardar? Zobacz się na ZDJĘCIACH?

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24