Adam Owen, trener Lechii Gdańsk: Nie wierzę w łut szczęścia. W piłce najważniejsze jest zwycięstwo

Paweł Stankiewicz
Fot. Przemysław Świderski
Adam Owen ma za sobą udany debiut w roli trenera Lechii Gdańsk. Pierwszy raz poprowadził zespół biało-zielonych i mecz z Zagłębiem Lubin skończył się szczęśliwą wygraną 1:0. To pierwsze zwycięstwo Lechii u siebie w tym sezonie.

- Nie wierzę w coś takiego jak łut szczęścia - przyznaje Owen. - Ciężką pracą zdobywa się takie bramki, jak tą, którą zdobył Flavio. Dał świetną zmianę, a już od początku mieliśmy pomysł na niego w tym meczu.

Walijski trener biało-zielonych nie ukrywał swojej radości po skończonym meczu, choć samo spotkanie swoim poziomem nikogo nie mogło zachwycić.

- Najbardziej jestem zadowolony z wyniku. To bardzo ważne punkty. Cieszę się, że realizowaliśmy strategię, jesteśmy szczęśliwi i to najważniejsze wnioski z tego spotkania. Zrealizowaliśmy większość założeń przyjętych na to spotkanie. Mam nadzieję, że z czasem będziemy grać coraz lepiej. Najważniejsze jednak w piłce nożnej jest zwycięstwo - powiedział Owen.

W kadrze Lechii zabrakło Patryka Lipskiego. Nie tylko na boisku, ale nie było go nawet wśród piłkarzy rezerwowych.

- Patryk dołączył do nas bez okresu przygotowawczego. Ma braki w przygotowaniu fizycznym, co było widać we wcześniejszych meczach. Ciężko trenuje, żeby to nadrobić - wyjaśnia trener Lechii. - Miałem z nim rozmowę, że zabraknie go w meczowej "18" i dobrze to przyjął. Wziąłem do kadry zawodników, którzy ciężko trenowali w ostatnich tygodniach. I będę stawiał na piłkarzy, którzy na treningach pokażą, że na to zasługują.

Owen zapewnia, że skład na mecz z Zagłębiem wybrał sam, bez podpowiedzi byłego trenera, a obecnie dyrektora sportowego, Piotra Nowaka.

- Trener Piotr Nowak jest świetnym specjalistą i doświadczonym człowiekiem. Cenię to, że jest blisko i mogę z nim pewne rzeczy konsultować. To ja jednak jestem pierwszym trenerem i podejmują ostateczne decyzje - powiedział.

Przed Lechią teraz dwutygodniowa przerwa reprezentacyjna, a potem kolejne ważne i trudne mecze ligowe, chociażby z Legią Warszawa i Lechem Poznań.

- Ta przerwa nie jest nam potrzebna, nie jest nam na rękę. Poprzednia była potrzebna, teraz nie. Wreszcie wygraliśmy u siebie, zawodnicy nabrali pewności, jest nowa karta. Przerwa jednak jest, więc trzeba ją wykorzystać na analizę i dobre przygotowanie do kolejnych meczów. Każdego dnia stawiam na rozwój zawodników. Od tego jest sztab analityków, każdy ma swoją opinię, a ja mam decydujące zdanie. Ten mecz dał mi dużo. Będziemy go analizować. Najważniejsze są jednak treningi, jak piłkarze słuchają, realizują założenia taktyczne i prezentują się fizycznie - zakończył Owen.

TOP sportowy: zobacz hity internetu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Adam Owen, trener Lechii Gdańsk: Nie wierzę w łut szczęścia. W piłce najważniejsze jest zwycięstwo - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24