Alpejskie spotkanie na Kasprowym Wierchu ze sportowcami

OPRAC.: Filip Bares
epa/pap
Najlepsi polscy zawodnicy w narciarstwie alpejskim i snowboardzie spotkali się we wtorek z młodzieżą na szczycie Kasprowego Wierchu. Z powodu złych warunków nie doszło jednak do zaplanowanego wspólnego treningu.

Ze swoimi młodszymi koleżankami i kolegami z zakopiańskich klubów rozmawiali alpejczycy Maryna Gąsienica-Daniel, Magdalena Łuczak, Magdalena Bańdo, Piotr Habdas oraz snowboardziści Aleksandra Król, Olimpia Kwiatkowska, Maria Chyc, Oskar Kwiatkowski, Michał Nowaczyk i Mateusz Rutkowski.

Młodzież z SNPTT 1907, AZSi Tatra Ski Academy pytała najlepszą polską alpejkę m.in. o to, jak zaczynała się jej przygoda z nartami, w jakich klubach trenowała i jakie ma plany na przyszłość.

"Trenowałam w MUKS Śmig oraz TS Wisła Zakopane i wciąż chcę osiągać jak najlepsze wyniki. Plany na przyszłość? Zamierzam kontynuować karierę co najmniej do zimowych igrzysk w 2026 roku w Mediolanie - Cortinie d'Ampezzo" - odpowiedziała Gąsienica-Daniel.

Podobne pytania zadawano Magdalenie Bańdo oraz Magdzie Łuczak. Król zapytano o wrażenia po zdobyciu w tym sezonie brązowego medalu MŚ i jak zmieniło to jej życie.

"To było spełnienie moich marzeń, bo naprawdę długo czekałam na ten medal. Co zmieniło? No np. przybyło mi więcej obowiązków związanych z umowami sponsorskimi" - podsumowała snowboardzistka.

Tegoroczny mistrz świata w snowboardowym slalomie gigancie równoległym bardzo ucieszył się z przygotowanej specjalnie dla niego niespodzianki. Obchodzący we wtorek 27. urodziny Kwiatkowski dostał piękny tort. Wszyscy zaśpiewali mu też "100 lat".

Pytany o ulubione miejsca do jazdy na desce powiedział: "Oczywiście Kasprowy Wierch i na stoku w Suchem. Fajnie jest też w Alpach szwajcarskich".

Kwiatkowski przyznał też, że dzięki medalowi stał się bardzo popularny i bardziej rozpoznawalny, co jednak przysporzyło mu wiele więcej obowiązków reprezentacyjnych.

O minionym sezonie młodzieży opowiedzieli też trenerzy alpejczyków Marcin Orłowski i Janusz Starzyk oraz snowboardzistów - Oskar Bom.

Z powodu fatalnych warunków pogodowych nie udało się wspólnie potrenować. W rejonie Hali Gąsienicowej, gdzie została przygotowana specjalna trasa, zalegała bardzo silna mgła i sypał mokry, niezbyt bezpieczny do jazdy śnieg. Młodzież mogła za to zrobić sobie ze swoimi idolami zdjęcia, na wielu kaskach czy nartach złożone też zostały autografy.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24