Andreja Prokić, piłkarz PGE Stali Mielec: Derby Belgradu zawsze są sporym wydarzeniem, a atmosfera na nich jest niesamowita

Miłosz Bieniaszewski
Andreja Prokić został wybrany Piłkarzem Roku w plebiscycie Podkarpacka Nike 2018
Andreja Prokić został wybrany Piłkarzem Roku w plebiscycie Podkarpacka Nike 2018 Krzysztof Kapica
Z Andreją Prokiciem, piłkarzem PGE Stali Mielec porozmawialiśmy m.in. o przygotowaniach do rundy wiosennej, derbach Belgradu, trenerze Skowronku i kuchni.

Przed rokiem Piłkarzem Roku w plebiscycie Podkarpacka Nike został Mateusz Cholewiak, który teraz gra w ekstraklasie. Dał więc dobry przykład...
Obym również mógł grać w ekstraklasie za sprawą awansu Stali Mielec. Taki jest nasz plan oraz cel.

Do Stali Mielec wróciłeś latem ubiegłego roku i można powiedzieć, że uczyniłeś to z przytupem...
Pamiętam moje rozmowy z włodarzami Stali sprzed kilku lat, kiedy twierdzili, że najlepiej mi się gra na Podkarpaciu i wychodzi na to, że mieli rację. Na pewno więc nie żałuję tego powrotu

Byłeś podstawowym zawodnikiem więc domyślam się, że na trenera Skowronka nie powiesz złego słowa?
To na pewno wielki fachowiec. Ma ogromną wiedzę, a do tego cały czas z nami rozmawia. Mamy świetny kontakt z trenerem i również dzięki temu jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy.

Potrzebowaliście jednak wspólnie trochę czasu, aby się dotrzeć?
W szatni nic się jednak nie zmieniło. Cały czas robiliśmy to samo, ale na początku sezonu brakowało nam takich 5 procent więcej, a pewnie i trochę szczęścia. Nie stawialiśmy po prostu kropki nad „i”. Z czasem zaczęliśmy jednak wygrywać.

Można go jakoś porównać do Jerzego Brzęczka, z którym miałeś okazję pracować?
Trener Brzęczek w zespole z Katowic preferował właśnie taki styl, jak teraz trener Skowronek w Mielcu. Obaj chcą grać piłką i dominować na boisku. To my mamy decydować o wydarzeniach na boisku. Można więc powiedzieć, że są do siebie podobni.

Do miejsce premiowanego awansem tracicie zaledwie punkt. Cel jest więc oczywisty?
Nawet jak byliśmy w dołku i nie wygrywaliśmy, to cel był taki sam. Każdy z naszej drużyny chce grać w ekstraklasie.

Jesienią zdobyłeś cztery bramki. Myślę, że ten dorobek ciebie nie satysfakcjonuje...
Jasne, że nie. Miałem jednak jeszcze kilka razy udział przy bramkach. Liderem pod tym względem w naszej drużynie jesienią był Bartek Nowak, ale ja byłem na drugim miejscu. Uważam więc, że dobrze się wkomponowałem w ten zespół.

Tuż przed galą finałową dotarła do nas informacja, że do Stali dołączył Łukasz Janoszka. Dobrze będzie mieć takiego kolegę w linii napadu...
Po odejściu Grzegorza Kuświka trenerzy zastanawiali się czy ściągać napastnika. W sparingach dobrze wyglądał Mendi i też zasługuje, aby dostać szansę na pozycji numer „9”. Teraz trener ma pozytywny ból głowy i zobaczymy jak to wszystko poukłada.

Gdybyś sam miał sobie wybrać pozycję, to decydujesz się na „9” czy jednak na grę na skrzydle?
To trudne pytanie, bo lubię grać na obu tych pozycjach. Wiele zależy też od obranej taktyki na dane spotkanie. Kibice pewnie czasem się zastanawiają dlaczego dany piłkarz gra na tej pozycji, a nie na innej. Ważne, że my w szatni wiemy skąd taka, a nie inna decyzja.

W 1 lidze jest szybszy piłkarz od Ciebie?
Nawet w naszej drużynie (uśmiech). Szybszy jest Denis Gojko, młodzieżowiec pozyskany z Piasta Gliwice.

Okres przygotowawczy dobiega końca, a wy niedawno wróciliście z Turcji. Opalenizny jednak jakoś za bardzo nie widzę...
Nie było czasu, aby się opalać. Należy też pamiętać, że w Turcji były ciepłe dni, ale jednak to nie temperatury na ponad 20 stopni. Przynajmniej po powrocie żona nie zazdrościła (śmiech).

W najbliższy weekend odbędą się derby Belgradu. Za kim będziesz ściskał kciuki?
Za Crveną Zvezdą.

Byłeś kiedyś na derbach tego miasta?
Jak jeszcze mieszkałem w Belgradzie to kilka razy wybrałem się na derby. Atmosfera zawsze jest niesamowita. Wiele też oczywiście zależy od tego, na jakiej siedzi się trybunie.

Derby Rzeszowa to nie to samo?
Na derbach Belgradu przede wszystkim jest dużo większa publiczność. Derby Rzeszowa też jednak zawsze budziły spore emocje.

W Polsce mieszkasz już od wielu lat. Które miejsca w naszym kraju podobają się tobie najbardziej?
Na pewno bardzo podoba mi się Podkarpacie. Jednego ulubionego miejsca jednak nie mam. Powiem tak – w Polsce byłem praktycznie już wszędzie i zawsze mi się podobało.

W kuchni wybierasz potrawy polskie czy serbskie?
Staram się zmieniać. Jak z żoną pojedziemy do Serbii to oczywiście jemy tylko tamtejszą kuchnię i nawet trwa to jeszcze przez jakiś czas po powrocie do Polski. Później wraca polska kuchnia, którą zresztą też bardzo lubię

Jakbym przyszedł do ciebie na kolację to co byś mi zaserwował?
Na pewno zjedlibyśmy sarmę, czyli rodzaj gołąbków i fasolę.

ZOBACZ TAKŻE - Andreja Prokić: Nasz trener jest podobny do Brzęczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Andreja Prokić, piłkarz PGE Stali Mielec: Derby Belgradu zawsze są sporym wydarzeniem, a atmosfera na nich jest niesamowita - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24