Architekt Stadionu Narodowego o możliwej przyczynie usterki

OPRAC.:
Mateusz Ptaszyński
Mateusz Ptaszyński
Sylwia Dabrowa / Polska Press
Wiele wskazuje na to, że przyczyną uszkodzenia dachu PGE Narodowego może być wada materiałowa lub jakieś obciążenie, które wcześniej nie było przewidziane, a zostało wprowadzone w to miejsce - stwierdził jeden z architektów stadionu, Mariusz Rutz.

Od piątku PGE Narodowy jest zamknięty z powodu wykrycia wady jednego z elementów konstrukcji stalowo-linowej dachu.

W TVN24 Mariusz Rutz podkreślił, że na razie niewiele wiadomo o uszkodzeniu. "Wiemy tylko, że pojawiła się rysa, której w marcu na tym elemencie łączącym nie było. Został wprowadzony system monitorowania tego miejsca. Nie możemy dzisiaj jeszcze wykluczyć żadnego ze scenariuszy, który doprowadził do tego uszkodzenia" - powiedział Rutz.

Trwa badanie co spowodowało usterkę
Wyjaśnił, że obciążenia, które są sprawdzone do tego miejsca, wykorzystują wytrzymałość łącznika w 20 do 25 proc. "Jeżeli doszło do wystąpienia rysy, musiało to nastąpić na skutek okoliczności, które musimy jeszcze zbadać, ale wiele wskazuje na wadę materiałową, która ujawniła się dopiero po 10 latach lub jakieś obciążenie, które wcześniej nie było przewidziane, a zostało wprowadzone w to miejsce" - ocenił.

- Rysa świadczy o tym, że ten element jest przeciążony albo wytrzymałość tego elementu jest mniejsza niż powinna - uzupełnił.

Poinformował, że konstruktorzy pracują nad programem naprawczym, by stworzyć konstrukcję zabezpieczającą uszkodzony element. Dodał, że najważniejsze jest teraz zabezpieczenie konstrukcji stadionu, by nie doszło do tragedii i większych szkód.

- W ciągu przyszłego tygodnia będziemy wiedzieli więcej. Nasi konstruktorzy przygotowują rozwiązanie, by odciążyć to miejsce i zapobiec dalszemu rozwojowi degradacji tego miejsca - oznajmił Mariusz Rutz.

Pytany, o który element konstrukcji dachu dokładnie chodzi, Rutz doprecyzował, że jest to jeden z łączników, do którego sprowadzone są liny podtrzymujące iglicę od dołu. "Są cztery narożniki stadionu i do każdego z narożników dochodzą trzy liny. One łączą się w łączniku wykonanym z odlewu ze stali” – przekazał Rutz.

Co dalej ze Stadionem Narodowym?
Na pytanie, kiedy stadion mógłby wrócić do funkcjonowania, architekt odparł, że wszystko zależy od współpracy wszystkich uczestników tego procesu. "Na poniedziałek nasi konstruktorzy będą mieli przygotowane rozwiązanie projektowe, w jaki sposób zabezpieczyć to miejsce, doprowadzić do stworzenia by-passu, który przejmie obciążenia sprowadzone w tej chwili na ten łącznik w inne miejsce. Istotne jest też to, jak szybko będzie mogło nastąpić wykonanie tego rozwiązania na miejscu. Tutaj współpracujemy z zarządem stadionu narodowego i wykonawcą, który realizował roboty budowlane, w szczególności konstrukcję stalową dachu. To jest włoska firma Cimolai i Mostostal" - powiedział Rutz.
(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24