Coraz bardziej sprzyjająca pogoda spowodowała, że żółto-niebiescy na stałe zagościli już z treningami na trawiastych boiskach, gdzie szlifowali w ostatnich dniach warianty rozegrania akcji w ofensywie. Od dziś kontynuują zajęcia przygotowujące zespół do arcyważnego meczu ligowego w najbliższą sobotę o godz. 15.30 przeciwko Górnikowi Łęczna w Gdyni. W przeciwieństwie do kilku innych drużyn z ekstraklasy, jak rywal zza miedzy, Lechia Gdańsk, czy m.in. Legia Warszawa i Wisła Kraków, sztab szkoleniowy Arki nie zdecydował się na rozegranie podczas przerwy na mecz reprezentacji Polski żadnego sparingu. Piłkarze nie ukrywają, że przymusowa pauza może okazać się dla drużyny korzystna.
- Kontuzjowani zawodnicy mają czas, aby dojść do pełni sił i wzmocnić nasz skład. Myślę, ża ta przerwa nam się przyda - mówi Damian Zbozień, obrońca żółto-niebieskich.
Tak się rzeczywiście dzieje, bo informacje, napływające ze sztabu medycznego Arki, są optymistyczne. W najbliższym meczu ligowym trener Grzegorz Niciński niemal na pewno będzie mógł już skorzystać z umiejętności kluczowych zawodników w środku pola, którzy na skutek urazów zaliczyli przymusową pauzę w pechowo przegranym starciu przeciwko Piastowi w Gliwicach. Antoni Łukasiewicz po okresie rekonwalescencji normalnie trenuje z drużyną. Uraz żeber coraz mniej daje się także we znaki Austriakowi Dominikowi Hofbauerowi. Rozpoczął on treningi indywidualne. Zwiększą się ponadto w ekipie Arki możliwości obsadzenia skrzydeł. Kontuzja Adriana Błąda, której doznał w meczu zespołu rezerw, wyleczona jest już na tyle, że również i ten gracz wrócił do indywidualnych zajęć. Dobre informacje napłynęły też do Gdyni z dalekiego Tbilisi. Skrzydłowy Arki Luka Zarandia, borykający się ostatnio z urazem, w meczu młodzieżowej reprezentacji Gruzji przeciwko Islandii, zakończonym wynikiem 4:4, strzelił bramkę i zaliczył asystę, spędzając na boisku 69 minut. Oznacza to, że także po kontuzji tego utalentowanego skrzydłowego nie ma już śladu.
Zmartwieniem w kontekście sobotniego meczu przeciwko Górnikowi Łęczna w Gdyni z pewnością jest natomiast przymusowa absencja podstawowego napastnika gdynian, Rafała Siemaszki. Najgroźniejszy ostatnio zawodnik żółto-niebieskich w ofensywie przeciwko Piastowi obejrzał czwartą, żółtą kartkę w sezonie. Na szpicy w najbliższym spotkaniu ligowym zastąpi go prawdopodobnie Przemysław Trytko.
Zawodnicy Arki nie tylko trenowali, ale kontynuowali także spotkania z dziećmi. Odwiedzili Przedszkole nr 6 i Szkołę Podstawową nr 47. Z dziećmi spotkali się Mateusz Szwoch, Dawid Sołdecki, Konrad Jałocha i Damian Zbozień i Miroslav Bożok.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?