Pierwszy set bez historii dla Trentino. Asseco Resovia wybiegła w składzie, jak w wygranym meczu z Projektem w Warszawie. Trentino zaczęło ofensywnie i skutecznie. Po asowej zagrywce Kozamernika mistrz Włoch prowadził (7:2). Resovia nie kończyła ataków, a robili to Włosi, nie robiła żadnej szkody gospodarzom zagrywką, a sama miała problemy z przyjęciem ich serwów (11:4). Przewaga skutecznego na zagrywce, ataku i bloku Itasu z rosła z każdą akcją. Michieletto zaserwował piątego asa (21:14), Boyer został zablokowały (23:16). W końcówce francuski bombardier zmniejszył nieco straty.
Resoviacy bardzo dobrze weszli w druga partię. Podnieśli jakość swojej gry. Zaczęli od prowadzenia 4:1 po ataku Louatiego. Francuski przyjmujący podwyższył na 7:2. Mordyl zagrywką na 9:4 i blokiem na 13:7. Po akcji Boyera rzeszowianie przeważali 15:9. Włosi odrabiali straty przy zagrywkach Rychlickiego (14:15). Jednak nasza drużyna ambitnie i skutecznie odpierała próby rywali skasowania strat. To była dobra gra Boyera i spółki. Kropkę nad „i” postawił atakiem po bloku Louati.
W trzeciej odsłonie za Cebulja, który w końcówce poprzedniego seta doznał urazu, grał Defalco. Grał doskonale. Na boisku trwała twarda walka. Na tablicy wyników raz po raz pojawiał się remis. Resoviacy bardzo dobrze przyjmowali. Wszystko rozstrzygnęło się w końcówce. Od stanu 19:19. Dwa razy zapunktował w swoim stylu Defalco Resovia miała dwa punkty przewagi (21:19). Za chwilę Amerykanin zagrał asa (23:20) Potem był blok Buckiego i Wróbla, a seta zakończył zagrywką Defalco.
W czwartej partii znów była twarda walka. Resovia po błędzie Rychlickiego prowadziła 10:6. Włosi nie odpuszczali. Wyrównał Rychlicki (12:12). Jeszcze po akcji Louatiego 16:15 prowadzili goście. Trentino zdobyło cztery punkty z rzędu (19:16). Włosi już do końca zachowali tę kilkupunktową przewagę.
W tie-breaku po asowych zagrywkach Boyera i bloku Kozuba rzeszowianie prowadzili 8:4. Po akcjach Louatiego było 12:7. Boyer kolejnym asem dał Resovii piłki meczowe. Pojedynek zamknął Defalco.
Rzeszowski zespół, który pokazał się z bardzo dobrej strony, chociaż nie ustrzegł się błędów, miał pecha, ponieważ z powodu urazu z boiska musiał zejść także Mordyl, za którego wszedł młody Miłosz Wróbel.
Był to piąty mecz resoviaków z Trentino i dopiero pierwsza wygrana. Asseco Resovia w ćwierćfinale Pucharu CEV zmierzy się z Wartą Zawiercie, jeżeli zawiercianie wyeliminują Allianz Milano, z którym wygrali pierwszy mecz 3:0.
Itas Trentino - Asseco Resovia 2:3 (25:20, 23:25, 20:25, 25:20, 9:15)
Itas: Sbertoli 1, Lavia 11, Rychlicki 25, Michieletto 12, Podrascanin 5, Kozamernik 10, Laurenzano (libero) oraz Madalini 6, D’Heer 2. Trener Fabio Soli.
Resovia: Kozub 2, Louati 14, Cebulj 5, Kłos 14, Mordyl 5, Boyer 23, Zatorski (libero) oraz Drzyzga, Bucki 3, Defalco 14, Wróbel, Staszewski. Trener Giampaolo Medei.
Sędziowali: Aleksandar Petrović (Serbia) i Marco Van Zanten (Holandia). MVP: Torey Defalco. Widzów: 2094.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?