AZS UMCS debiutuje w Eurolidze. Trener: „Celem jest zwycięstwo”

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Transmisja z dzisiejszego spotkania na antenie Polsatu Sport News i na kanale EuroLeague Women [platforma YouTube])
(Transmisja z dzisiejszego spotkania na antenie Polsatu Sport News i na kanale EuroLeague Women [platforma YouTube]) fot. Kamil Wojdat
Dzisiaj (środa, 4 października) o godzinie 20 koszykarki Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin zadebiutują w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach Europy, czyli Eurolidze. Pierwszym rywalem będzie włoska Beretta Famila Schio. Drużyna jest już na miejscu i odlicza godziny do rozpoczęcia spotkania. O drodze do elity, przygotowaniach do sezonu i nadziejach na przyszłość porozmawialiśmy z trenerem zespołu, Krzysztofem Szewczykiem.

W minioną sobotę w meczu o Superpuchar Polski pokonaliście KGHM BC Polkowice, jak sam trener mówił, najlepszą drużynę w kraju. Podkreśla jednak pan, że nie ma co po tym meczu wyciągać zbyt daleko idących wniosków. To próba zdjęcia trochę presji ze swoich podopiecznych?
Zdobyliśmy mistrzostwo, wygraliśmy Superpuchar Polski, więc najlepsi na tę chwilę jesteśmy my (śmiech). Ale mówiąc tak poważnie. To było dopiero pierwsze spotkanie o stawkę. Oba zespoły nie zagrały w pełnych składach, dlatego nie ma przykładać do tego starcia zbyt wielkiej wagi.

To był pierwszy mecz o stawkę. A podczas przygotowań wszystko udało się zrealizować tak, jak założyliście sobie ze sztabem
Prawie wszystko. W realizacji części rzeczy przeszkodziły kontuzje, a części po prostu nie udało się zrealizować. Takie jednak jest prawo sezonu przygotowawczego.

Wspomniał pan o kontuzjach. Co dokładnie wydarzyło się w zespole?
Najpierw dołączyła do nas Ornella Bankole, ale ze względu na uraz musieliśmy rozwiązać kontrakt. W jej miejsca przyszła Węgierka, Réka Bernáth, która podczas pierwszego turnieju przedsezonowego skręciła nogę. W przygotowaniach praktycznie nie uczestniczyła też Ola Zięmborska, ponieważ była zajęta grą w kadrze 3x3. Wiadomo, były także codzienne mikrourazy, ale to wszystko nie jest wielką niespodzianką.

Czyli najpoważniejszym urazem na ten moment jest ten Węgierki. Ile razy wspomniana zawodniczka z wami trenowała?
Tak naprawdę była z nami w treningu przez dwa dni. Później pojechaliśmy na turniej i tam doznała urazu. Liczymy, że na mecz Bydgoszczą będzie już gotowa (1. kolejka Orlen Basket Ligi, 15 października – przyp. red.).

Natomiast nieobecna ostatnimi czasy Ola Zięmborska w niedzielę została wicemistrzynią świata do lat 23. Oglądał pan turniej w Lublinie?
Tak. Jednego dnia udało mi się być na Placu Zamkowym. Gratulacje dla Oli. Na pewno jest to wielki sukces dla całej polskiej koszykówki. Trzeba się tylko cieszyć, że nasza zawodniczka jest jego współautorką.

Troszkę treningów w klubie opuściła, ale chyba zostanie jej to wybaczone.
Oczywiście, że tak (śmiech). Już przy podpisywaniu kontraktu byliśmy przygotowani na jej grę w kadrze. Ale w poniedziałek wróciła do treningów.

Jaką rolę będzie odgrywała w drużynie? W zeszłym sezonie była w wieku młodzieżowca, więc o grę było teoretycznie łatwiej. Po zakończeniu rozgrywek wspominała, że chce zostać w Lublinie, co z resztą się wydarzyło, ale liczy, że jej rola w zespole będzie ważna.
Rozmawialiśmy przed sezonem. Ola wie, jakie są oczekiwania, możliwości i jaka będzie jej rola. Chcemy, aby gra naszego zespołu była zbilansowana. To znaczy, żeby zawodniczki nie grały aż po trzydzieści minut na mecz. Zespół, jaki zbudowaliśmy daje nam taką możliwość. Jeżeli Ola będzie odgrywała taką rolę jak w ubiegłorocznych finałach, to mam nadzieję, że będzie zadowolona.

Po Superpucharze Euroliga. Będzie to zadanie, z jakim do tej pory jeszcze nie przyszło wam się zmierzyć. O co w niej powalczycie?
O zwycięstwo w każdym meczu. Nie ukrywajmy jednak, że to pierwszy sezon naszego klubu na tym poziomie i jesteśmy w tym gronie kopciuszkiem. Każda wygrana będzie dla nas sukcesem.

Pierwszym rywalem Beretta Famila Schio. Drużyna włoska ubiegłą edycję Euroligi zakończyła z brązowymi medalami.
Wiadomo, że to zespół z TOP4 zeszłego sezonu. W tym natomiast skład naszego najbliższego rywala wydaje się być jeszcze bardziej zbilansowany. Czeka nas trudne zadanie, ale naszym celem jest zwycięstwo.

W połowie miesiąca rozpoczniecie natomiast rozgrywki krajowe. W nich zmieniły się nieco przepisy i od tego roku zwiększa się liczba Polek, które będą musiały przebywać w jednym momencie na parkiecie (dwie, w tym jedna zawodniczka młodzieżowa – do 23. roku życia). Dla was to chyba nie jest większy problem. Dokonaliście bardzo dobrych transferów. 17-letnia Dominika Ullmann została najlepszą zawodniczką meczu z Polkowicami.
Na pewno nie jest to problem. Większy problem robi w Eurolidze, gdzie do dyspozycji będziemy mieli cztery zawodniczki zagraniczne (klub zakontraktował cztery, a nie jak w poprzednich latach pięć, z racji na przepisy w rozgrywkach krajowych). Ale to tak naprawdę tylko z korzyść dla zawodniczek z Polski, które siłą rzeczy będą musiały dostać swoje minuty w tych elitarnych rozgrywkach, i będą ważnymi opcjami w naszej rotacji. To plus dla całej Polski koszykówki.

Już teraz zapisał się trener w historii klubu z Lublina złotymi zgłoskami. Na arenie krajowej zdobył z nim wszystko, co mógł zdobyć: Puchar Polski (2016), Mistrzostwo Polski (2023) i Superpuchar Polski (2023). Kiedy po raz pierwszy zaczynał pan tu pracę w 2014 roku, chyba nie spodziewał się, że to wszystko się tak ułoży.
Takich sukcesów chyba nikt się nie spodziewał. Gdy spotykaliśmy przed startem sezonu 2014/2015 o Eurolidze czy mistrzostwie kraju nikt nie marzył. Ale klub przez cały cały ten czas wykonał bardzo duży skok jakościowy

Trener ma poczucie, że za tymi wszystkimi sukcesami poszły też kwestie okołosportowe? Można powiedzieć, że na tym polu organizacyjnym czy finansowym, również należycie już do krajowej czołówki? Zawodniczki chętnie przychodzą tu grać?
Oczywiście, że w parze z sukcesami poszły też pozostałe kwestie. W Polsce jest tylko kilka klubów, które mogą pozwolić sobie na rywalizację w europejskich pucharach i my do nich należymy. A co do zawodniczek, to wiadomo, że ze względu na nasz udział w Eurolidze negocjacje z nimi są łatwiejsze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: AZS UMCS debiutuje w Eurolidze. Trener: „Celem jest zwycięstwo” - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24