W tym sezonie, po raz pierwszy od kilku lat, Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej wprowadziła możliwość awansu i spadku. Ostatnia drużyna PlusLigi musi stoczyć baraż z najlepszym zespołem I ligi. I choć mówiło się o tym głośno od dawna, oficjalnie AZS Częstochowa i Aluron Virtu Warta Zawiercie o barażach dowiedziały się dopiero dzień przed pierwszym meczem.
– To jest nieprofesjonalne traktowanie klubów przez siatkarską centralę – irytował się Ryszard Bosek, dyrektor sportowy częstochowskiego klubu.
Dla kandydata do gry w siatkarskiej elicie większym problemem było to, że mecze barażowe musieli grać obowiązującymi w PlusLidze piłkami Mikasa, bo w rozgrywkach I ligi gra się Moltenami. Różnica jest spora. Z pomocą pospieszył MKS Będzin i pożyczył siatkarzom Warty kilka piłek do treningu.
Siatkarze Warty wyszli na to spotkanie, być może przez telewizyjne kamery, lekko speszeni. Gra się im nie kleiła i AZS prowadził 4:1, jednak po chwili podopieczni Dominika Kwapisiewicza wrócili na właściwe tory. Na prowadzenie Wartę wyprowadził Łukasz Kaczorowski (5:4) i już do końca goście kontrolowali przebieg gry.
Bardziej wyrównany był drugi set. W końcówce Warta prowadziła różnicą trzech punktów (21:18), ale podopieczni Michała Bąkiewicza zdołali doprowadzić do remisu (22:22). To jednak było wszystko na co było stać częstochowskich siatkarzy. Dwa ostatnie punkty goście z Zawiercia zdobyli bez większego wysiłku.
Postawieni pod ścianą częstochowianie jeszcze raz poderwali się do walki i wydawało się, że przedłużą swoje szanse na zwycięstwo. W trzecim secie dzięki dobrej zagrywce Łukasza Polańskiego prowadzili 21:19. Nie byli jednak w stanie utrzymać tej przewagi. Ostatnie słowo należało do byłego siatkarza AZS Michała Żuka, który popisał się asem serwisowym i zapewnił swojej drużynie wygraną.
Warta zrobiła pierwszy krok w kierunku PlusLigi. Gra się do trzech zwycięstw, drugie spotkanie w czwartek w Częstochowie, a potem rywalizacja przeniesie się do Zawiercia (6 i 7 maja).
Częstochowski AZS w tym sezonie był zdecydowanie najsłabszą drużyną w PlusLidze, wygrał zaledwie cztery spotkania. W meczu z Aluron Virtu Wartą akademicy pokazali, że siatkarska elita to dla nich w tej chwili za wysokie progi. a ą
Baraż o PlusLigę
AZS Częstochowa – Aluron Virtu Warta Zawiercie 0:3 (20:25, 23:25, 23:25)
AZS Częstochowa: T. Kowalski, Janus, Szymura, Moroz, Grebeniuk, Buniak, A. Kowalski (libero) oraz Wawrzyńczyk, Szlubowski, Polański
Aluron: Swodczyk, Żuk, Gutkowski, Kaczorowski, Warda, Popik, Flipowicz (libero) oraz Długosz
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 1:0 dla Warty. Następny mecz w czwartek w Częstochowie o godz. 18.
MAGAZYN SPORTOWY24 - Piotr Czachowski podsumowuje rundę zasadniczą Ekstraklasy
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?