Bartosz Rymaniak z Korony Kielce przed meczem z Górnikiem: - Jakość gry schodzi na dalszy plan

Sławomir Stachura
Bartosz Rymaniak wierzy, że Korona poradzi sobie w sobotę z Górnikiem Łęczna.
Bartosz Rymaniak wierzy, że Korona poradzi sobie w sobotę z Górnikiem Łęczna. Sławomir Stachura
W sobotę o godzinie 18 Korona Kielce podejmuje Górnika Zabrze w meczu 30 kolejki ekstraklasy. Kielczanie chcą zdobyć trzy punkty na własnym stadionie w ostatnim pojedynku sezonu zasadniczego.

Po sobotnich meczach ekstraklasy tabela podzielona zostanie na grupę mistrzowską i spadkową. Kielczanie mają jeszcze szanse na uplasowanie się w pierwszej ósemce, ale muszą pokonać ostatniego w tabeli Górnika i liczyć, że swoich meczów nie wygrają Lechia Gdańsk, Wisła Kraków, Podbeskidzie Bielsko-Biała i Jagiellonia Białystok. Co na to trener kielczan Marcin Brosz?
- Nie myślimy o meczu z Górnikiem w takich kategoriach. Chcemy zdobyć trzy punkty, bo są nam one bardzo potrzebne. Nie mamy wpływu na to co się wydarzy na innych stadionach, więc po co o tym rozmawiać - mówi Brosz.

Z racji tego, że wszystkie spotkania rozpoczynają się o godzinie 18, nie wszystkie będą transmitowane przez telewizję. Nie będzie między innymi transmisji z meczu z Kielc.

- Dlatego liczymy, że w sobotę przyjdzie na Kolporter Arenę dużo kibiców. Czujemy to wsparcie z trybun, czuliśmy je mocno w Niecieczy i liczymy na nie również w meczu z Górnikiem. Zapowiada się trudne spotkanie, bo przecież Górnik też wie o co walczy – podkreśla trener Brosz.

Bartosz Rymaniak, który w meczu z Termalicą w Niecieczy zaliczył asystę przy golu Kamila Sylwestrzaka i Korona wygrała 1:0 (po raz pierwszy w tym roku na wyjeździe) ma nadzieję, że w sobotę gospodarze zdobędą trzy punkty.

- W Niecieczy zagraliśmy przeciętnie, ale wygraliśmy. A pamiętam dobre mecze w naszym wykonaniu w tym roku i zero punktów. Jest końcówka sezonu i teraz jakość gry schodzi na dalszy plan. Najważniejsze są punkty – przyznaje prawy obrońca Korony.
Bramkarz kieleckiej drużyny Dariusz Trela nie traci nadziei, że Korona znajdzie się jednak w górnej połówce tabeli.
- Jakaś nadzieja jest. Najważniejsze, abyśmy zrobili swoje i wygrali z Górnikiem, a wtedy zobaczymy, jak ułożą się wyniki na innych boiskach – podkreśla Trela.

Górnik przyjeżdża do Kielc zmobilizowany, choć prawdopodobnie nie zagra były kapitan Korony Paweł Golański, który ma problem mięśniowy. W Górniku jest jeszcze trzech byłych Koroniarzy – Aleksander Kwiek, Maciej Korzym i Michał Janota.
- To będzie na pewno ciężki mecz dla jednych i drugich, ale liczę, że zakończy się dobrym wynikiem dla nas – kończy Rymaniak.

Mecz jako sędzia główny poprowadzi Paweł Raczkowski z Warszawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bartosz Rymaniak z Korony Kielce przed meczem z Górnikiem: - Jakość gry schodzi na dalszy plan - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24