Dolnośląski zespół bardzo pewnie wygrywał dwa poprzednie spotkania z PSI Eneą - 88:67 i 82:48. Ewentualne potknięcie „Pomarańczowych” w najbliższym starciu byłoby uznane za sporą niespodziankę. - Robiliśmy wszystko, żeby przyspieszyć grę, aby zmęczyć wąską rotację rywali. Cieszy nas defensywa i to, że mogliśmy dzisiaj podzielić minuty i mamy przed sobą tydzień pracy, aby przygotować się do kolejnego meczu. W Gorzowie Wielkopolskim nigdy nie gra się łatwo, więc musimy być gotowi na walkę - mówił po drugim spotkaniu z PSI Eneą Kowalewski.
- Cieszymy się z wykorzystanej przewagi parkietu i prowadzenia 2:0. Szczególnie druga połowa została przez nas dobrze rozegrana. Wychodziłyśmy do szybkiego ataku, staraliśmy się napędzać i postawić rywalkom twardą defensywę. Jedziemy do Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie jeszcze bardziej chcemy wygrać. Stać nas na więcej - przekonywała z kolei Bożena Puter.
W drugim półfinale Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin prowadzi z VBW Arką Gdynia 2:0.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?