'Bezbłędna tabela', czyli jak wyglądałaby Ekstraklasa bez błędów sędziów (23. kolejka)

KS
Największa kontrowersja w meczu Legia - Bruk-Bet Termalica dotyczyła  zagrania ręką w polu karnym w wykonaniu Davida Guby
Największa kontrowersja w meczu Legia - Bruk-Bet Termalica dotyczyła zagrania ręką w polu karnym w wykonaniu Davida Guby Szymon Starnawski
23. kolejka Ekstraklasy już za nami. Niestety, sędziowie nie ustrzegli się poważnych błędów, dlatego musieliśmy zweryfikować wyniki 3 spotkań. Sprawdźcie "Bezbłędną tabelę" po 23. kolejce LOTTO Ekstraklasy.

Aby zapoznać się z zasadami tworzenia ‘Bezbłędnej Tabeli’, kliknij tutaj

Arka Gdynia – Korona Kielce 4:1 (Łukasz Bednarek)

Naszą analizę rozpoczynamy od Gdyni, gdzie sędzia Łukasz Bednarek podyktował dwa rzuty karne dla Arki. Pierwszy z nich był dość „miękki”, gdyż takie prawdziwe przewinienie Rafała Grzelaka na Mateuszu Szwochu ma miejsce jeszcze przed polem karnym, a w szesnastce jest ono już bardzo delikatne. Niemniej jednak, skoro arbiter uznał to za ciągłe przewinienie, to z tej sytuacji zapewne się wybroni. Tak czy siak, i tak z tego rzutu karnego gola dla gospodarzy nie było.

Drugi rzut karny dla Arki jest już oczywisty. Marcus da Silva był szybszy od bramkarza Korony Milana Borjana i został przez niego przewrócony. Zgodnie ze zmienionym przepisem dotyczącym rzutu karnego i czerwonej kartki za faul taktyczny, za to przewinienie należała się bramkarzowi gości kartka żółta, gdyż była to nieudana próba zagrania piłki z jego strony.

Łukasz Bednarek (10 pkt) – bezbłędny mecz

Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:3 (Daniel Stefański)

W Szczecinie mieliśmy sporą kontrowersję w postaci starcia Lasse Nielsena z Adamem Frączczakiem. Sędzia Daniel Stefański zdecydował, że Duńczyk nie faulował swojego rywala, a nawet na powtórkach ciężko stwierdzić, czy trzymał rywala na tyle mocno, żeby przekraczało to granicę dopuszczalnej walki i kwalifikowało się to na jedenastkę. W związku z wieloma wątpliwościami można przyznać rację arbitrowi, choć z pewnością również dyktując karnego by się nie pomylił.

Oba gole nieuznane dla Pogoni były strzelone z wyraźnego spalonego. Za to jak widzimy powyżej, trzecia bramka dla Lecha była prawidłowa, gdyż Robak zdążył się „wkleić” w linię obrony gospodarzy.

Daniel Stefański (10 pkt) – bezbłędny mecz

Wisła Płock – Zagłębie Lubin 2:1 (Paweł Gil)

W tym spotkaniu nie było większych kontrowersji.

Paweł Gil (10 pkt) – bezbłędny mecz

Górnik Łęczna – Piast Gliwice 1:0 (Krzysztof Jakubik)

W meczu Górnika z Piastem sędzia Krzysztof Jakubik musiał wyrzucić z boiska Aleksandara Sedlara, ale trzeba przyznać, że arbiter z Siedlec nie miał wyjścia w sytuacji, w której musiał pokazać zawodnikowi Piasta drugą żółtą kartkę, gdyż jego wejście w nogi Grzegorza Piesio było wyjątkowo ostre i spóźnione.

Krzysztof Jakubik (10 pkt) – bezbłędny mecz

Lechia Gdańsk – Cracovia 4:2 (Jarosław Przybył)

W meczu Lechii z Cracovią kontrowersje dotyczyły dwóch bramek dla gospodarzy. Pierwszą z nich jest rzut karny podyktowany za faul Piotra Malarczyka na Grzegorzu Kuświku. Obrońca Cracovii przegrywa pojedynek z rywalem i podstawia mu nogę w polu karnym. Dość oczywista jedenastka.

Jeśli chodzi o ostatniego gola dla Lechii, to analiza Canal+ pokazała jasno – Sławomir Peszko zdążył dośrodkować piłkę jeszcze zanim ona opuściła boisko.

Jarosław Przybył (10 pkt) – bezbłędny mecz

Zweryfikowane wyniki:

Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok 3:1 (Szymon Marciniak) -> zweryfikowany na 3:2

W Krakowie spotkanie Wisły z Jagiellonią prowadził Szymon Marciniak, który już w 17. minucie się nie popisał. Chamski stempel wyraźnie spóźnionego Tomasza Cywki na nodze Tarasa Romanczuka nie tylko kwalifikował się na kartkę, ale nawet na wyrzucenie z boiska zawodnika Białej Gwiazdy. Nie można powiedzieć, że zawodnik Wisły nie miał czasu na reakcję, a dodatkowo jeszcze „docisnął” ten stempel, w związku z czym śmiało można mówić o premedytacji w jego zachowaniu. To jest zagranie na czerwoną kartkę i nie ma wątpliwości, że od tego momentu mecz mógł się potoczyć zupełnie inaczej, tym bardziej że na boisku wciąż był wynik bezbramkowy. Mimo to, biorąc pod uwagę dalszy przebieg pojedynku trudno odbierać punkty zawodnikom Kiko Ramireza.

W przypadku niepokazanych drugich żółtych kartek dla Ivana Gonzaleza i Ivana Runje, sędzia Marciniak był dość konsekwentny. W obu przypadkach nie chciał wyrzucać zawodników za coś, za co nie musiał tego robić, a oba faule należały do kategorii tych, które mogły zostać ukarane kartką, ale nie musiały. W przypadku końcówki spotkania i ewidentnego odkopnięcia piłki przez Gonzaleza, też trudno mieć do sędziego pretensje za pokazanie kartki.

Szymon Marciniak (4 pkt) – poważny błąd, wypaczony wynik.

Legia Warszawa – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 (Mariusz Złotek) -> zweryfikowany na 2:1

W Warszawie mieliśmy dużą kontrowersję dotyczącą zagrania ręką Davida Guby. W wielu miejscach w Europie takie zagranie (po tzw. kiksie) byłoby zapewne przypadkowe i nie do odgwizdania. Od ostatnich tygodni w Polsce są stosowane dość szczegółowe wytyczne dla sędziów dla zagrań ręką, aby ujednolicić interpretacje tych zdarzeń. Wg nich błąd techniczny zawodnika przy opanowaniu piłki oczekiwanej (zawodnik ma czas na odpowiednią reakcję, odpowiednie przyjęcie piłki) skutkujący zagraniem ręką jest karany rzutem wolnym / rzutem karnym. W tym przypadku trudno o jakieś odstępstwa, więc karny dla Legii powinien być podyktowany (tak jak był podyktowany karny dla Lecha również w meczu z Bruk-Betem dwie kolejki temu za zagranie ręką Kędziory).

Mariusz Złotek (4 pkt) – poważny błąd, wypaczony wynik.

Ruch Chorzów – Śląsk Wrocław 2:0 (Bartosz Frankowski / Robert Marciniak) -> zweryfikowany na 1:0

Na zakończenie kolejki w Chorzowie mieliśmy dwie kontrowersje. Pierwszą z nich było nieuznanie przez Bartosza Frankowskiego bramki Kamila Bilińskiego, ale jak widać na powyższym screenie (warto się sugerować liniami na murawie), napastnik Śląska był na minimalnym spalonym.

'Bezbłędna tabela', czyli jak wyglądałaby Ekstraklasa bez błędów sędziów (23. kolejka)

Nie ma za to wątpliwości, że Ruchowi nie należał się w drugiej połowie rzut karny. Wszystko dlatego, że faul Adama Kokoszki na Jarosławie Niezgodzie miał miejsce przed polem karnym. Tej decyzji nie można jednak przypisać sędziemu Frankowskiemu, gdyż zanim ona miała miejsce arbiter został zmieniony z powodu kontuzji przez sędziego technicznego, Roberta Marciniaka.

Bartosz Frankowski (10 pkt) - bezbłędny mecz. Sędziego Roberta Marciniaka nie uwzględniamy w zestawieniu, jako że jest to sędzia na co dzień prowadzący mecze II ligi.

Oto nasza ‘Bezbłędna tabela’ po 23. kolejce Lotto Ekstraklasy:

Objaśnienie oznaczeń:

- ‘pkt u nas’ – liczba punktów zdobytych przez dany zespół po naszych weryfikacjach
- ‘pkt w ESA’ – liczba punktów zdobytych w oficjalnej tabeli Lotto Ekstraklasy
- ‘bilans pkt’ – bilans punktowy, różnica punktów pomiędzy tymi w oficjalnej tabeli, a tymi z naszej ‘Bezbłędnej tabeli’. Liczba dodatnia oznacza, że drużyna zyskała na korzystnych decyzjach sędziów, a ujemna, że na nich straciła
- ‘błędy na +’ - poważne błędy sędziów popełnione na korzyść danej drużyny
- ‘błędy na –‘ - poważne błędy sędziów popełnione na niekorzyść danej drużyny
- ‘mecze na +’ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na korzyść danej drużyny
- ‘mecze na –‘ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na niekorzyść danej drużyny
- '+/-' - różnica bramek zespołu

Ranking sędziów:

Zasady:

- każdy sędzia otrzymuje za mecz 10 punktów
- uwzględniane są tylko błędy, które wpłynęły na wynik meczu
- poważny błąd to 5 punktów karnych, mniejszy błąd to 2 pkt karne, błąd asystenta to 2 pkt karne, spalone 'z duchem gry' pozostawiamy bez konsekwencji, wypaczenie wyniku meczu (inne rozstrzygnięcie) to dodatkowy 1 punkt karny.
- najniższa możliwa nota dla sędziego to 0 punktów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 'Bezbłędna tabela', czyli jak wyglądałaby Ekstraklasa bez błędów sędziów (23. kolejka) - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24