Borussia na remis w derbach z Schalke. Co za podcinka Kagawy! [ZDJĘCIA, WIDEO]

Dominik Lutostański/Gelsenkirchen
Derby Zagłębia Ruhry nie zawiodły. Schalke 04 zremisowało u siebie z Borussią Dortmund 2:2. Wszystkie bramki padły po przerwie. Najbardziej wynik cieszyć musi... Bayern Monachium, bo powiększył przewagę nad Borussią - do siedmiu punktów.

Trener Thomas Tuchel miał od ostatniej środy nie lada problem. Jego zawodników w przeciągu siedmiu dni czekały trzy niesamowicie ważne spotkania. Pierwsze w czwartek, gdy w ćwierćfinale Ligi Europy Borussia zremisowała u siebie z Liverpoolem 1:1. Drugie, jakże istotne dla kibiców z Dortmundu, odbyło się w niedzielę w Gelsenkirchen, a trzecie zostanie rozegrane w kolejny czwartek, na Anfield Road. Napięty terminarz sprawił, że szkoleniowiec Borussiii przeciwko Schalke dał szansę rezerwowym.

W derbach Zagłębia Ruhry na ławce rezerwowych usiedli Łukasz Piszczek, Marco Reus, Pierre-Emerick Aubameyang, czy Henrikh Mchitarian. Ale jak mówi stare piłkarskie porzekadło: "Derby rządzą się swoimi prawami". O tym fakcie mogliśmy przekonać się już, gdy jechaliśmy na Veltins-Arena. Niemalże całe Gelsenkirchen było ubrane na niebiesko i od porannych godzin żyło spotkaniem z odwiecznym rywalem. Jednak najbardziej zaskoczył nas kościół, który cały był wystrojony w barwy Schalke.

Gospodarze walczyli w tym meczu o miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów, a goście, jeżeli chcieli wciąż marzyć o mistrzowie, musieli wygrać, ponieważ Bayern w sobotę pokonał Stuttgart 3:1 i odskoczył dortmundczykom na osiem punktów.
Początek należał do gości. To oni w pierwszej połowie prowadzili grę, jednak długo nie przekładało się to na sytuacje podbramkowe. Najgroźniejszą sytuację dla Borussii miał Christian Pulisić, który po pięknej akcji, uderzył jednak obok słupka bramki strzeżonej przez Ralfa Fahrmanna.

Schalke grało niezwykle uważnie i czekało na swoje sytuacje. Po dwóch kwadransach do walki swój zespół poderwał Leroy Sane. Najpierw indywidualną akcją, w której ograł dwóch obrońców Borussii, ożywił 62 tysiące fanów, a chwilę później strzałem zza pola karnego był bliski doprowadzenia ich do euforii. Jego uderzenie trafiło jednak tylko w słupek. Do przerwy nie padł żaden gol.

Widowisko zaczęło się dopiero w drugiej połowie. Niespełna 180 sekund po rozpoczęciu gry na prowadzenie wyszła Borussia. Pięknym lobem zza pola karnego popisał się Shijni Kagawa. Goście nie cieszyli się jednak z prowadzenia zbyt długo. Do wyrównania w 50. minucie doprowadził dobrze spisujący się tego dnia Sane.

Gol wyrównujący tylko rozłościł ekipę z Dortmundu, która szybko chciała odzyskać prowadzenie. Udało się to już pięć minut później. Matthias Ginter odnalazł się idealnie w polu karnym i strzałem głową pokonał Fahrmanna.

Podopieczni Andre Breitenreitera nie poddawali się jednak i ruszyli do ataku. Żelazne nerwy pokazał Klaas-Jan Huntelaar. Holender dał się sfaulować w polu karnym, a po chwili sam podszedł do jedenastki, którą wykonał jak profesor. Wynik 2:2 nie zadowalał żadnej z drużyn. Swoje sytuacje mieli Pierre-Emerick Aubameyang i Adrian Ramos. Piłka meczowa mogła należeć do Schalke. W doliczonym czasie gry Max Meyer strzelił jednak nad bramką Burkiego.

Z remisu 2:2 najbardziej cieszą się w Monachium. Po 29. kolejce przewaga Bawarczyków nad Borussią wzrosła do siedmiu punktów. W Gelsenkirchen wciąż drżą o to, czy zagrają w przyszłym roku zagrają w Lidze Mistrzów. Jeśli nie udałoby się awansować do europejskich pucharów, wówczas plan naprawczy klubu mógłby wprowadzić Andre Villas-Boas, którego spotkaliśmy na stadionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Borussia na remis w derbach z Schalke. Co za podcinka Kagawy! [ZDJĘCIA, WIDEO] - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24