Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Lechia Gdańsk. Kolejna wyprawa na południe

Lechia ma za sobą dwie przeszkody w Pucharze Polski. Najpierw pokonała, po rzutach karnych, Wisłę w Krakowie, a w 1/16 finału drugoligową Resovię w Rzeszowie. W środę rywalem gdańszczan znowu będzie zespół z niższej klasy, bo Bruk-Bet Termalica Nieciecza z Fortuna I ligi. To trzeci mecz pucharowy Lechii w tym sezonie i trzecia wyprawa na południe Polski.

- Czeka nas bardzo trudny mecz, ale jeszcze nie zastanawialiśmy się nad składem. W Termalice są zawodnicy ekstraklasowi, których trochę przytłumiła pierwsza liga. Na pewno będzie im się lepiej grać z drużyną z ekstraklasy. Tam są naprawdę dobrzy zawodnicy i czeka nas ciężka przeprawa - powiedział po zwycięskim meczu ligowym ze Śląskiem Piotr Stokowiec, trener biało-zielonych.

Termalica utrzymała skład ekstraklasowy, ale długo zajmowała ostatnie miejsce w tabeli Fortuna I ligi. W zespole występują tacy piłkarze jak: Dariusz Trela, Artem Putiwcew, Roman Gergel, Rafał Grzelak, Vlastimil Jovanović, Jacek Kiełb, Patrik Misak, Samuel Stefanik, Piotr Wlazło czy Vladislav Gutkovskis. To piłkarze doświadczeni i Termalica na pewno nie będzie łatwym rywalem dla biało-zielonych. Od dziewiątej kolejki trenerem zespołu z Niecieczy jest Marcin Kaczmarek, wychowanek Lechii, były piłkarz i trener gdańskiego zespołu. Jego praca przynosi efekty, bowiem wyciągnął Termalikę z ostatniego miejsca na dziewiąte w tabeli Fortuna I ligi. W Pucharze Polski drużyna z Niecieczy najpierw rozprawiła się z Turem w Bielsku Podlaskim, a następnie u siebie z Cracovią.

Lechia na pewno nie zlekceważy Termaliki. Zresztą drużyna udała się na mecz w najsilniejszym składzie.

- Udało się utrzymać tajemnicę - mówił Kuciak przed meczem ze Śląskiem, kiedy niespodziewanie nie znalazł się w meczowej „18”. - Jestem chory, w ogóle nie trenowałem w tym tygodniu. Nie będę też gotowy na mecz Pucharu Polski z Termaliką w Niecieczy.

Kuciak jednak udał się z zespołem do Niecieczy. Stokowiec zadecyduje czy zagra Dusan, czy Zlatan Alomerović. Serb miał szczęście we Wrocławiu, bo cztery razy ratowała go poprzeczka.

- Przed każdym meczem całuję moich przyjaciół, czyli słupki i poprzeczkę. W ciężkiej sytuacji mogą pomóc - zdradził z uśmiechem Alomerović.

Przeciwko Termalice na pewno nie zagrają Artur Sobiech i Patryk Lipski, którzy wciąż dochodzą do siebie po kontuzjach, ale obaj mają być gotowi do gry na najbliższy mecz Lotto Ekstraklasy z Legią Warszawa w Gdańsku. Zbliżająca się konfrontacja z mistrzem Polski z pewnością sprawi, że trener Stokowiec zdecyduje się na roszady w składzie. Na ławce rezerwowych mogą usiąść Filip Mladenović czy Lukas Haraslin, a w składzie zapewne znajdzie się Karol Fila, który z Legią nie zagra za kartki.

- Wolę grać niż trenować i odpoczywać. Nie chcę tracić formy. Chciałbym zagrać w każdym spotkaniu. Nie zwalniamy tempa, bo można nisko polecieć. Nogę trzeba trzymać na gazie. W każdym meczu chcemy grać tylko o zwycięstwo - zapewnia Haraslin.

- Myślimy o najbliższym meczu, więc o spotkaniu Pucharu Polski z Termaliką, a nie o ligowym z Legią. Pojedziemy do Niecieczy, żeby wygrać. Dopiero potem zaczniemy myśleć o Legii, bo każdy wie, że to bardzo dobra drużyna - przyznał Michał Nalepa, obrońca biało-zielonych.

Hit ligi francuskiej przełożony na prośbę policji. Funkcjonariusze będą pilnowali porządku na protestach "żółtych kamizelek"