- Nie ukrywam, że nie byliśmy zadowoleni z Bryce’a, ale pamiętamy, że to jego pierwszy rok w Europie. W ostatnim czasie zrobił kolosalny postęp mentalny – mówił Maciej Majcherek, drugi trener Kinga.
Brown przyszedł do Kinga pod koniec października. 26-letni zawodnik nie dostał się do NBA, choć ze swoją amerykańską uczelnią grał w Final Four NCAA. Próbował załapać się do Sacramento Kings, grał w Lidze Letniej w 2019 r., ale w najlepszej lidze nie grał, choć próbował też sił w innych filiach zawodowych zespołów.
Sezon 2022/23 rozpoczynał w Besiktasie Stambuł, ale szybko z niego zrezygnowano i przystał na ofertę Kinga.
- Jestem gotowy do gry. Bardzo dobrze czuję się z tym, że dołączam do Kinga Szczecin. Przyjeżdżam tutaj, aby wygrać, jak najwięcej meczów i stać się lepszym zawodnikiem, a przede wszystkim pomóc zespołowi tak, jak tylko najlepiej umiem. Myślę, że wciąż jestem trochę niedocenianym koszykarzem. Wszyscy mówią o moim rzucie z dystansu, ale nie doceniają mojej gry zespołowej. Nie jestem samolubem – mówił o sobie po podpisaniu umowy w Szczecinie.
- Sportowo na pewno pokaże na co go stać, kibice go za ten aspekt sportowy na pewno polubią – mówił Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga.
Początki miał przeciętne, a z biegiem czasu nie brakowało głosów, ze Brown nie przyda się drużynie w play-offach. Zawodnik na najważniejszą część sezonu ściągnął do Szczecina brata i rozpoczął indywidualne treningi. Pomogło. W play-offach był kluczową opcją ataku. W ostatnim meczu finału rzucił 24 punkty, w tym 6 razy trójki.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?