Były piłkarz Tottenhamu Dele Alli wyznał, że 3 lata temu z powodu problemów psychicznych rozważał zakończenie kariery

Angielski piłkarz w wywiadzie u legendy Manchesteru United przyznał, że ostatnich sześć tygodni spędził w zamkniętym ośrodku odwykowym. Zawodnik uzależnił się od... środków nasennych.

- Uzależniłem się od tabletek nasennych, ale nie tylko ja z tym miałem problem. W piłce nożnej jest więcej takich przypadków, z których ludzie nie zdają sobie sprawy - wyjaśnił Alli.

Były piłkarz "Czerwonych Diabłów", Gary Neville, któremu 27-latek udzielił wywiadu, przyznał na Twitterze, że to był najtrudniejszy oraz najbardziej emocjonalny wywiad jaki kiedykolwiek przeprowadził w życiu.

Angielski pomocnik we wspomnianym wywiadzie opowiedział o swoich traumatycznych doświadczeniach z dzieciństwa i jak wskutek nich zatracił radość z robienia w życiu tego, co kocha.

Przyznał że dopiero rodzina zastępcza obdarzyła go prawdziwą miłością, której mu brakowało w dzieciństwie.

- Tak naprawdę dopiero w wieku dwunastu lat odnalazłem świetną rodzinę. Zostałem adoptowany. Nie mogłem wymarzyć sobie lepszych ludzi, którzy przez następny okres zrobili dla mnie wiele dobrego - przyznał.

Najbardziej psychika Alliego ucierpiała tuż po wypożyczeniu w tureckim Besiktasie. Jak się potem okazało, dla kariery angielskiego pomocnika ten wyjazd przyniósł opłakane skutki. Anglik wrócił z Turcji z zerwanym mięśniem i potrzebował jak najszybszej operacji.

- Kiedy wróciłem z Turcji, zdiagnozowano u mnie, że potrzebuje operacji. Znajdowałem się w naprawdę kiepskim położeniu psychicznym. Zdecydowałem się udać do odpowiedniego ośrodka, aby przeciwdziałać moim uzależnieniom oraz napadom traumy. Do tego trzeba dojrzeć. Poczułem, że nadszedł czas na mnie. Nie można nikomu kazać tam iść, musisz sam podjąć taką decyzję - przyznał.

- W wieku siedmiu lat zacząłem palić, a mając osiem lat nawet handlować narkotykami. Starsza osoba kiedyś mi powiedziała, że nie zatrzymają dzieciaka na rowerze, więc jeździłem z piłką, a pod ubraniami miałem narkotyki - dodał.

Trudno sobie wyobrazić 24-letniego piłkarza z tak absurdalnymi myślami. Wydaję się, że taki wiek jest najlepszy do gry w piłkę. Niestety, nie dla Alliego, który rozmyślał, aby skończyć z tym, co najbardziej w życiu kocha robić. Natłok problemów życiowych zbieg się z gorszym okresem w Tottenhamie Hotspur. Do takiego stopnia, że trenujący ekipę z Londynu w tamtym czasie Jose Mourinho nazwał 24-latka po prostu "leniwym gościem". Takie docinki ze strony szkoleniowca na pewno nie podbudowały angielskiego gracza, a sprawiły, że tym bardziej zamknął się w sobie.

- Pamiętam pewien dzień z sesji treningowej. Był poranek, wstałem z łóżka, spojrzałem w lustro. Wiedziałem, że muszę iść na trening, ale dopadały mnie myśli o zakończeniu kariery... w wieku 24 lat. Tak, w wieku 24 lat myślałem o tym, aby porzucić to, co kochałem robić przez cały czas - wspomniał.

Obecnie piłkarz przechodzi rekonwalescencję po przebytej operacji. Na razie data jego powrotu na boisko w barwach Evertonu nie jest znana, ale szkoleniowiec "The Toffees" Sean Dyche ma zamiar obdarzyć go kredytem zaufania.

Alli po przebytym odwyku będzie chciał odpłacić się wszystkim, którzy go wspierali i w niego wierzyli w trudnych chwilach.

W Premier League w barwach Evertonu rozegrał dotychczas 13 spotkań, w których nie udało mu się okrasić występu zdobyczą bramkową.

W ostatnim sezonie angielskiej ekstraklasy ekipa Seana Dyche'a bez Alliego w składzie ledwo się obroniła przed spadkiem do Championship. Zajęli 17 miejsce tuż nad strefą spadkową dystansując... dwoma punktami ostatniego spadkowicza - Leicester.

Więcej o LIDZE ANGIELSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela