Cavaliada Tour dotarła do finałów w Warszawie. Najlepsi jeźdźcy i konie przez cztery dni na Torwarze

Cavaliada Tour to od lat największy cykl halowych zawodów jeździeckich w Polsce. W tym roku po raz pierwszy składa się nie z trzech, a czterech etapów. Podczas poprzednich edycji najlepsi jeźdźcy oraz ich konie z kraju oraz całej Europy odwiedzali jedynie Poznań, Lublin oraz Warszawę. Tym razem rozgrywane w stolicy finały poprzedziły jeszcze konkursy w Krakowie. Odbyły się one przed tygodniem, w czwartek z samego rana zainaugurowano turniej w Warszawie.

Najważniejsze oraz te najbardziej widowiskowe konkursy zaplanowano jednak dopiero na weekend. Tymi ostatnimi zainteresowało się TVP SPORT, które od piątku do niedzieli włącznie będzie transmitować po jednym konkursie dziennie. W piątek będzie to Venus vs. Mars, konkurs równoległy (125 cm). Startujące o godzinie 21 zawody polegają na tym, że w tym samym czasie na dwóch bliźniaczych parkurach ścigają się mężczyzna z kobietą. Zwycięzca przechodzi do następnego etapu i tak, aż do wielkiego finału. W nim płeć jest już nieważna. Liczy się szybkość, ale najważniejsze, by przejechać na czysto, bez zrzuconej przeszkody.

W sobotę na antenie TVP SPORT o 19.30 będzie można zobaczyć CSI3*-W [7] SPEED & MUSIC, konkurs szybkości (145 cm). Poza czasem, tak jak we wszystkich konkursach skokowych najważniejszy jest przejazd na czysto. Zrzucenie przeszkody praktycznie eliminuje parę z walki o czołowe lokaty. Podczas tego konkursu, w odróżnieniu od pozostałych rozgrywanych podczas Cavaliady zawodów, w tle leci głośna muzyka, która ma dodatkowo motywować konia do szybszego przejazdu. Często dj reguluje głośność również podczas samego przejazdu, oddziałowując przez to na zwierzęta. Zdekoncentrowane mogą popełnić błąd, który normalnie się nie zdarza. Startujący tam jeźdźcy muszą więc doskonale znać swoje rumaki.

Ostatnim z transmitowanych konkursów, będzie ten wieńczący całą Cavaliada Tour czyli GRAND PRIX Warszawy z rozgrywką, (145cm). Rozgrywka w tym przypadku oznacza, że wszyscy jeźdźcy, który zakończą swój parkur bez zrzutki, pojawią się na hali po raz drugi, by ponownie przejechać parkur, już w nieco zmienionej, zwykle skróconej wersji. Ta formuła rozgrywania zawodów pozwala na dokładne przejechanie pierwszego razu i postawienie na szybkość dopiero w drugiej części. Jako, że wysokość jest już dosyć spora, w tym konkursie wezmą udział najlepsi jeźdźcy oraz konie, nie tylko z Polski, ale i z całego świata. Są to bowiem międzynarodowe zawody, w Warszawie pojawili się zawodnicy m.in. z Estonii, Rosji, Litwy, Ukrainy czy reprezentanci Kataru.

Bilety wciąż są w sprzedaży w kasach na Torwarze. W sobotę na trybunach pojawi się komplet publiczności, na pozostałe dni można jeszcze nabywać wejściówki całodniowe. Ta na czwartek, z racji najniższej rangi konkursów, kosztuje 79 złotych, na piątek 89 złotych, a na niedzielę, kiedy to odbędą się również mała runda (130 cm), zawody ujeżdżeniowe oraz finałowe konkursy Cavaliady Future, 159 złotych.

Szczególnie ostatnie z nich cieszą się dużą popularnością, bo biorą w nich udział dzieci na kucach. Te pary, które przebrnęły eliminacje odbywające się jesienią w całej Polsce, w zależności od wieku oraz wzrostu kuca walczą w dwóch kategoriach MINI (przeszkody o wysokości 70 cm) oraz MIDI (85 cm). Po zakończeniu indywidualnych zawodów, jak co roku, odbędzie się specjalna sztafeta. W niej dzieci startują parami. Tak jak w przypadku pozostałych zwykłych konkursów najważniejszy jest przejazd na czysto oraz czas.

Jak najkrótszy czas oraz prawidłowe pokonanie podanej trasy to cele, które będą przyświecać uczestnikom także podczas sobotniego Halowego Pucharu Polski w Powożeniu. Ten konkurs zaplanowano na godzinę 17.15. Ci, którzy nie mogą pojawić się na hali Torwar wyniki mogą śledzić na żywo na stronie zawodykonne.com.