Niektórzy traktują to jako przykry obowiązek, a inni... nawet przez taką strefę nie przechodzą. Tak było w przypadku drużyny Cerradu Czarnych Radom po sobotnim meczu w Bełchatowie. Umiejscowienie strefy mieszanej w hali Energia pozostawia co prawda wiele do życzenia, ale drużyny są informowane o tym, że mają tam się pojawić. Niektórzy jednak nic sobie z tego nie robią. Obecnie ochrona w halach ściśle przestrzega zakazu wejścia na boisko. Nie ma więc możliwości podejścia i swobodnej rozmowy z siatkarzami.
Po zakończeniu spotkania, po pomeczowym rozciąganiu, trener Robert Prygiel zabrał drużynę do szatni, z której ani on, ani inni zawodnicy nie wyszli, aby porozmawiać z dziennikarzami. Wyjątkiem był Tomasz Fornal, który po kilkunastu minutach po ostatnim gwizdku znalazł czas na chwilę rozmowy. Panowie siatkarze oraz trenerzy, jasne, że dużo łatwiej rozmawiać o wygranym spotkaniu, ale po przegranym meczu kibice również chcą usłyszeć od was parę słów komentarza.
Już pierwsze kolejki sezonu 2016/2017 pokazały, że strefy mieszane nie do końca zdają egzamin. Może więc warto wrócić do obowiązkowych pomeczowych konferencji prasowych?
Poniżej prezentujemy wypowiedź wspominanego Tomasza Fornala, który jako jedyny z obozu Cerradu Czarnych znalazł czas na rozmowę:
- Skra zlała nas w pierwszej odsłonie. Dostaliśmy kolokwialnie mówiąc baty. Staraliśmy się podnieść, powiedzieliśmy sobie, że nie ma nic do stracenia, musimy walczyć i udowodnić kibicom, sponsorom czy prezesowi, że potrafimy grać w siatkówkę. Staraliśmy się walczyć, ale to chyba jeszcze nie ten poziom sportowy, jaki jesteśmy w stanie im przeciwstawić, aby coś ugrać. Jestem smutny i zły, bo naprawdę mieliśmy kilka szans w tym meczu, aby urwać chociaż seta czy punkt Skrze, ale nie udało się. Na pewno wynik nie odzwierciedla przebiegu tego spotkania. Ale tak samo było w Rzeszowie. Tam też przegraliśmy 0:3, ale z przebiegu meczu nie było aż tak źle.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?