Onico Warszawa - Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:15, 31:29, 26:28, 25:22)
Onico: Brizard 7, Gjorgiew 8, Kwolek 24, Włodarczyk 17, Wrona 8, Nowakowski 10, Wojtaszek (libero) oraz Vernon-Evans 4, Warda, Firlej.
Cerrad Czarni: Droszyński, Ziobrowski 22, Żaliński 19, Kwasowski 10, Teryomenko 7, Huber 8, Watten (libero) oraz Vincić 4, Ostrowski, Rybicki.
Sędziowie: Marek Heyducki i Piotr Skowroński.
MVP meczu: Wojciech Włodarczyk (Onico)
ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z TEGO SPOTKANIA - TUTAJ.
Trener Robert Prygiel nie mógł w tym spotkaniu skorzystać ze swoich dwóch podstawowych zawodników - wciąż kontuzjowany jest atakujący Michał Filip, a na lekki uraz pleców narzeka Tomasz Fornal. Obaj nie znaleźli się w kadrze meczowej na to spotkanie. Wrócił jednak Dejan Vincić, który wszedł na plac gry w pierwszym secie i został na nim do końca spotkania.
Radomianie zanotowali całkiem dobry początek (1:3). Niestety, później było już gorzej. Siatkarze Onico konsekwentnie budowali i powiększali swoją przewagę. Cerrad Czarni mieli duże problemy z zagrywką, zarówno swoją, jak i rywali. W pierwszym przypadku nie dość, że nie stwarzali problemów rywalom, to jeszcze zepsuli aż siedem serwisów. W drugim dlatego, że warszawianie zanotowali aż trzy asy serwisowe przy tylko trzech błędach. Również na siatce goście przeważali, zanotowali aż sześć bloków, a goście tylko jeden. Nic więc dziwnego, że miejscowi wygrali partię otwarcia z bardzo dużą przewagą.
Cerrad Czarni rozpoczęli seta numer dwa wyraźnie podrażnieni. W roli głównej wystąpił Jakub Ziobrowski, który co rusz kończył otrzymane od Dejana Vincicia piłki. Dobrze radził sobie w polu zagrywki. Po jego asie serwisowym przewaga radomian wynosiła cztery "oczka" (4:8). W paru akcjach świetnymi obronami popisał się Kamil Kwasowski. Wydawało się, że przyjezdni opanowali sytuację i będą kontrolowali grę. Nic takiego jednak nie miało miejsca, bowiem warszawianie bardzo szybko odrobili stratę i wyszli na prowadzenie (13:11) po bloku na Dmytro Teryomence. Nie był to jednak koniec emocji w tej odsłonie. Inicjatywa była długo po stronie miejscowych, ale Cerrad Czarni w końcówce odrobili stratę i doprowadzili do nerwowej końcówki. Więcej zimnej krwi zachowali jednak siatkarze Onico, a seta zakończył asem serwisowym Bartosz Kwolek, dla którego była to już czwarta punktowa zagrywka tego wieczoru.
Początek trzeciej partii był bardzo wyrównany. Długo ani jeden ani drugi zespół nie potrafił wypracować sobie znaczącej przewagi. Dopiero po efektownym bloku na Ziobrowskim, gospodarze odskoczyli na trzy punkty (13:10). Prowadzenie podopieczni trenera Stephane'a Antigi utrzymywali w kolejnych minutach. Cerrad Czarni jednak nie dali za wygraną. Wreszcie, doprowadzili do remisu po ataku Norberta Hubera i błędzie Kwolka (17:17). Trzy kolejne akcje zakończyły się punktami dla przyjezdnych i to oni objęli prowadzenie (17:20). Końcówka, podobnie jak kilkanaście minut wcześniej, była bardzo emocjonująca. Tym razem to jednak radomianie wyszli z niej zwycięsko - wygrali na przewagi po ataku Ziobrowskiego.
Podopieczni trenera Roberta Prygla w pierwszych minutach czwartej odsłony osiągnęli minimalną przewagę. Po autowym ataku Sharone Vernona-Evansa było 3:6. Później jednak gospodarze odwrócili niekorzystną sytuację. Najpierw do remisu doprowadził Nikola Gjorgiew (11:11), a kilka chwil później, po dotknięciu siatki przez gości, przewaga Onico wynosiła dwa "oczka" (16:14). Po ataku Hubera ze środka, Cerrad Czarni zmniejszyli stratę do jednego punktu (20:19). Decydujące fragmenty tej partii należały już jednak do zespołu z Warszawy, który po zagrywce Teryomenki w siatkę wygrał całe spotkanie 3:1.
ZOBACZ TAKŻE: Budowa hali widowiskowo - sportowej w Radomiu
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
