Cerrad Czarni w sobotę zagrają z Cuprum Lubin. Wygrana byłaby mile widziana

Do zakończenia fazy zasadniczej sezonu 2016/2017 pozostało już tylko sześć spotkań. Obecnie radomianie plasują się na ósmej pozycji z dorobkiem 37 punktów. Wciąż mają jeszcze szanse na walkę nawet o miejsce szóste, które zajmuje właśnie ich najbliższy przeciwnik, czyli zespół Cuprum. Miedziowi mają na koncie jednak osiem „oczek” więcej niż podopieczni trenera Roberta Prygla. Oba zespoły przedziela Lotos Trefl Gdańsk, który ma 40 punktów. Jeśli więc Cerrad Czarni marzą jeszcze o zakończeniu fazy zasadniczej na szóstej pozycji, to w starciu z Cuprum powinni zgarnąć komplet punktów, co na pewno nie będzie łatwym zadaniem.

Sytuację w tabeli zespołu z Radomia skomplikowała na pewno ostatnia wyjazdowa porażka z Lotosem Treflem Gdańsk. Do pojedynku z Cuprum radomianie podchodzą jednak z optymizmem.

- Gramy u siebie, będziemy chcieli pokazać dobrą siatkówkę i zwyciężyć – zapowiada Robert Prygiel, szkoleniowiec Cerradu Czarnych Radom.

Zespół z Lubina w minionym tygodniu nie rozegrał meczu ligowego, bowiem zaplanowane na ostatni weekend spotkanie 24. kolejki z Onico AZS Politechniką Warszawską zostało rozegrane już 18 stycznia.

Tymczasem tego, jak i paru kolejnych spotkań swojego klubu nie obejrzy Mariusz Szyszko, prezes Cerradu Czarnych.

- Faktycznie prezes Mariusz Szyszko przebywa do końca marca na urlopie – potwierdza Sławomir Monik, rzecznik prasowy klubu.

Radomski klub wspiera kolejną akcję charytatywną. Tym razem, podczas sobotniego pojedynku, będzie prowadzona zbiórka na leczenie 16-letniej radomianki Julii Dziurzyńskiej, która urodziła się z wadą serca. Jedyną szansą na poprawę jej stanu zdrowia jest zabieg w niemieckiej klinice Munster. Więcej o tej akcji, oraz o samym meczu w „Echu Czarnych”, które zostanie dołączone do sobotniego (4 marca) wydania „Echa Dnia”. Początek pojedynku o godzinie 17 w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu, ulica Narutowicza 9.