W poprzednim sezonie piłkarze Podbeskidzia w ekstraklasie zgromadzili ledwie 20 punktów i z hukiem spadli do niższej klasy. Kibice musieli pogodzić się z porażką, a działacze z Bielska-Białej zarzekali się, że to tylko wypadek przy pracy i już w następnym sezonie wrócą do piłkarskiej elity kraju. W rundzie jesiennej nie zrobili zbyt wiele w tym kierunku. Mimo sportowego potencjału zimę spędzili na 10 miejscu w tabeli.
Nie zmienia to jednak faktu, że Podbeskidzie jest rywalem wymagającym. Piłkarze Jana Kociana nadal mają cień szansy na wywalczenie awansu. Do cały czas liderującej Chojniczanki tracą 9 punktów.
Piłkarze Piotra Gruszki mogą mówić o umiarkowanie dobrym wejściu w rundę wiosenną. Remis z GKS Katowice można uznać za korzystny rezultat, to 3:3 ze Zniczem Pruszków to wynik rozczarowujący, choć w tym wypadku główną rolę odegrało chyba jednak szczęście. Dochodzą do tego dwa remisy z jesiennych meczów rozegranych awansem.
Piłkarze Chojniczanki muszą popracować nad sferą mentalną. W dwóch meczach rozegranych w tym roku popełnili ten sam błąd - stracili koncentrację w pierwszych minutach, co utrudniło im dalszą część spotkań. - Rozmawialiśmy o tym z trenerem. Musimy wychodzić na boisko bardziej zdeterminowani - zdradza Jacek Podgórski, pomocnik „Chojny”. - Wszyscy chcą wypaść dobrze na tle lidera i wychodzą naładowani. Musimy umieć temu sprostać.
Jacek Podgórski, wychowanek Chojniczanki w poprzednim meczu dwukrotnie trafił do bramki rywali. Znalazł się dzięki temu w dwóch „jedenastkach kolejki”. - Dobrze przepracowałem zimę, nieźle się czuje i to przekłada się na moją grę. Jako drużyna chcemy jednak w końcu się przełamać i zdobyć komplet punktów - zapowiada.
Pod Ostrzałem GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?