W Chojnicach kibice czekają z utęsknieniem na pucharowe starcie z Wisłą Kraków (wtorek, 27 września o godz. 17.45). Na mecz w 1/8 finału tych rozgrywek powstała nawet zainstalowana dodatkowa trybuna (cena wejściówki to 50 złotych). Ale podopieczni trenera Macieja Bartoszka mają jeszcze do rozegrania wspomniany mecz z Pogonią.
Chojniczanka (16 punktów) i Pogoń (13) prezentują się na początku tego sezonu zaskakująco dobrze. Ba, drużyna Bartoszka nie przegrała przed własną publicznością. A tym mogą się pochwalić jeszcze tylko Zagłębie Sosnowiec, Sandecja Nowy Sącz (dwie najlepsze obecnie drużyny w I lidze) oraz Górnik Zabrze. Z kolei Pogoń na wyjazdach gra bezkompromisowo, wygrywa lub przegrywa. Wydaje się, że żółto-biało-czerwoni są więc faworytami.
Zupełnie inaczej do swojego meczu podejdą natomiast zawodnicy Druteksu-Bytovii, którzy wczoraj w nocy zakończyli mecz pucharowy ze Śląskiem Wrocław. I-ligowe obowiązki wypełnią w niedzielę o godz. 18, kiedy to - ponownie przed własną publicznością - zagrają z MKS-em Kluczbork.
Piłkarze trenera Tomasza Kafarskiego złapali ostatnio wiatr w żagle. Pokonali 2:0 Sandecję i zremisowali 0:0 w Zabrzu. Stylem jeszcze nie urzekają, ale nie ma co ukrywać, że czasem największą nagrodą jest zdobycz punktowa. Kluczbork nie powinien być tutaj trudną przeszkodą.
Pokonali ponad 8 tysięcy kilometrów, żeby zobaczyć jak ich drużyna... przegrywa z drugoligowcem
Foto Olimpik / x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
