Cracovia: Prezes Filipiak nie wysłał złej energii

Jacek Żukowski
Udany mecz z Koroną Kielce (6:0) wprawił w dobry nastrój prezesa Cracovii Janusza Filipiaka
Udany mecz z Koroną Kielce (6:0) wprawił w dobry nastrój prezesa Cracovii Janusza Filipiaka Fot. Michał Gąciarz
Piłkarska ekstraklasa. Właściciel Cracovii Janusz Filipiak lubi szokować, czasem krytykował też mocno piłkarzy. Teraz rozpływa się w zachwytach nad ich grą.

Bardzo szczęśliwym człowiekiem po wysokiej wygranej Cracovii z Koroną Kielce (6:0) był prezes krakowskiego klubu Janusz Filipiak. Wprost promieniał z radości. Nie omieszkał zaraz po meczu udać się do szatni gospodarzy.

- Powiedziałem zawodnikom, że moja radość wykracza poza wymiar finansowy, premie, kontrakty. Po prostu pochwaliłem ich. Należy im się duży szacunek za taką grę - mówi właściciel klubu.

Może odczuwać tym większą satysfakcję, że to w końcu on podejmuje decyzje finansowo-transferowo. Bez mrugnięcia okiem zdecydował się na zaciąg „last minute”, tuż przed zamknięciem okienka transferowego. I widać, że to były najlepsze wzmocnienia „Pasów” w letniej przerwie. Z wcześniejszych ruchów kadrowych do jedenastki awansował tylko Mateusz Szczepaniak. Najnowsze nabytki: Krzysztof Piątek, Tomasz Brzyski, Piotr Malarczyk niemal z marszu weszli do podstawowego składu.

- Nie były to ruchy przypadkowe - tłumaczy Filipiak. - Było wiadomo, że to dobre transfery. A Piotr Malarczyk jest niesamowity, wyrasta ponad ligę.

Cracovia wcześniej zanotowała serię aż sześciu meczów bez zwycięstwa. To mogło martwić, nie tylko fanów, ale też zezłościć prezesa. W przeszłości trenerzy po takiej serii raczej nie mogli liczyć na jego wyrozumiałość, sytuacja robiła się nerwowa. Tym razem prezes cierpliwie czekał na przełamanie.

- Jeżeli widzę, że zawodnicy są zmotywowani, dają z siebie wszystko, a coś nie wychodzi, to trzeba poczekać, by złą energią prezesa nie spowodować negatywnej atmosfery w szatni - wyjaśnia Filipiak.

„Pasy” doczekały się kolejnego, po Bartoszu Kapustce, powołania do reprezentacji Polski. Na najbliższe spotkania eliminacji mistrzostw świata wezwanie dostał Damian Dąbrowski.

- Cieszymy się bardzo z tego faktu - przyznaje prezes. - Na ostatnim meczu był trener Bogdan Zając. Mówiłem mu również o Jakubie Wójcickim. Uważam, że gra super. Mamy w tej chwili tych kilku reprezentantów w różnych reprezentacjach, w różnych rocznikach. Oglądałem w niedzielę mecz Centralnej Ligi Juniorów z Wisłą. W tym zespole są Radosław Kanach, Hubert Adamczyk, Grzegorz Gawle i Patryk Zaucha. To cała grupa dobrych zawodników i to nas bardzo cieszy.

Po tak dobrym spotkaniu piłkarze „Pasów” będą musieli czekać 12 dni na kolejne. Przez cztery dni, od wtorku do piątku, będą przebywać na zgrupowaniu w Zakopanem, które zakończą meczem sparingowym z Tatranem Preszów.

W ubiegłym sezonie, tak udanym dla klubu z ul. Kałuży, „Pasy” miały po 11. kolejce 18 punktów i były na 3. miejscu w tabeli. Dorobek był więc bardziej okazały niż teraz (13 punktów, 9. lokata).

- Myślę, że stać nas na takie wyniki, jak w poprzednim sezonie - prognozuje Filipiak. - Gramy nieźle, bo to co zawodnicy pokazali w meczu z Koroną wyrasta ponad ligową przeciętność.

Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Cracovia: Prezes Filipiak nie wysłał złej energii - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24