Dante Stipica z Pogoni Szczecin: Zmiennicy nie obniżyli poziomu naszej gry w Grodzisku

Jako bramkarz możesz mówić o idealnym początku sezonu: wygrana i zachowane czyste konto.
Dante Stipica: Dla mnie najważniejsze były trzy punkty. To cieszy wszystkich – drużynę, klub, kibiców. Fajnie, że przy okazji nie straciliśmy bramki, bo jak w takich meczach masz zero z tyłu, to na pewno coś zdobędziesz z przodu. Wiedzieliśmy, że jedna bramka może nam dać trzy punkty.

Czułeś, że w Grodzisku musisz zagrać bezbłędnie? Gol stracony w ostatnim sparingu z Hansą Rostock poszedł na Twoje konto.
Popełniłem błąd, wiem skąd on się wziął i nie szukam wymówki. To nie był nasz dobry mecz, nie graliśmy na dobrym boisku, a w dodatku piłki były inne niż w Polsce. Przytrafił się błąd, którego być nie powinno i czekałem na kolejny występ, by pomóc drużynie i pokazać swoje umiejętności.

Zespół Pogoni będzie rósł z każdym meczem?
Mam taką nadzieję. W Grodzisku pokazaliśmy niezłą dyspozycję, a warto zauważyć, że poziom naszej gry nie obniżył się, gdy trener zaczął wprowadzać zmiany. Cały czas graliśmy na podobnym poziomie. To ważne, bo nie mamy tylko 11 piłkarzy, ale mamy zespół i wszyscy żyją spotkaniami, maksymalnie się angażują.

Do Belfastu po zwycięstwo?
Tak, ale nie można powiedzieć, że drużyna z Irlandii Północnej będzie łatwym przeciwnikiem. Dziś nie ma już takich zespołów w Europie. Oglądaliśmy ich w poprzednich spotkaniach, więc coś już tam wiemy. A przed nami treningi i analiza, więc będziemy dobrze przygotowani do rywalizacji. Chcemy wyjść na boisko, by pokazać nasze umiejętności. W Europie chcemy prezentować najlepsze oblicze Pogoni.

Rozmawiał Jakub Lisowski