Dariusz Banasik: W pierwszej akcji dostaliśmy "dzwona", który ustawił mecz

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
- Wszedłem po meczu do szatni i powiedziałem zawodnikom: głowy do góry! Zdarza się - zdradził po porażce 0:1 z Rakowem Częstochowa trener Radomiaka Radom, Dariusz Banasik. - Jestem zadowolony z postawy zawodników mimo porażki. Trzeba wynik przyjąć na klatę i wierzyć, że na koniec sezonu zajmiemy wyższe miejsce niż Raków.

- Idąc na konferencję, zastanawiałem się od czego zacząć, co powiedzieć. Już dawno nie byłem na konferencji po przegranym meczu. Dziś niestety nastąpił taki dzień. Bardzo żałujemy, bardzo szkoda - powiedział Banasik.

- W piłce są kuriozalne rzeczy. Nie wyobrażam sobie straty bramki w 14-15 sekundzie. W szatni wydawało mi się, że jesteśmy bardzo dobrze nastawieni, przygotowani mentalnie. Tymczasem w pierwszej akcji dostajemy "dzwona", który ustawia mecz. Po tej bramce Raków złapał polot. Zdominował nas. Nie jesteśmy zadowoleni z pierwszej połowy. Przegrywaliśmy w środku pola. Napastnicy nie utrzymywali nam piłek. Karol Angielski miał niżej grać, a nie grał. Brakowało tego jednego zawodnika w środku pola - dodał.

- W drugiej połowie zdominowaliśmy Raków: i fizycznie, i jeśli chodzi o posiadanie piłki. Oglądałem statystyki i mieliśmy 60 procent, co z takim zespołem oznacza pozytyw. Natomiast bardzo trudno było nam dochodzić do sytuacji. Przeciwnik przerywał akcje faulem. Sześciu zawodników dostało kartki - wyliczył Banasik.

- Praktycznie wszystko co mogliśmy to wrzuciliśmy do ofensywy. Wprowadziliśmy zawodników, debiutantów, których aż tak dobrze nie znaliśmy. Robiliśmy wszystko, żeby tę bramkę wcisnąć - dodał.

- Zawsze mówię coś o sędziowaniu. Dziś było wzorowe. Sędzia Sylwestrzak to naprawdę dobry sędzia. Jedyna rzecz, o którą można było się przyczepić to doliczony czas gry. Wszyscy widzieliśmy, że Raków grał na czas: bardzo długo wznawiał auty, przez bramkarza. Dwóch-trzech zawodników leżało po dwie minuty. Wydaje mi się, że cztery doliczone minuty to za krótki czas, tym bardziej że przeprowadzono dziesięć zmian. To jednak nie wpływa na konto głównego sędziego, lecz jego asystentów - podkreślił trener beniaminka.

EKSTRAKLASA w GOL24

Ekstraklasa transfery. Po niezwykle intensywnej jesieni, kluby występujące w PKO Ekstraklasie miały półtora miesiąca, by przygotować się do kolejnej, decydującej rundy sezonu 2021/22. Zespoły z czołówki będą chciały umocnić swoją pozycję, a rozczarowujące poszukać nabytków, które natychmiast poprawią poziom sportowy. Oto wszystkie zimowe transfery w PKO Ekstraklasie, które już doszły do skutku. Stan na 12 lutego. Sprawdź teraz!Kliknij strzałkę W PRAWO, by przejść do pierwszego slajdu >>

Ekstraklasa transfery. Wszystkie zimowe transfery w klubach ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dariusz Banasik: W pierwszej akcji dostaliśmy "dzwona", który ustawił mecz - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24