- Nastawialiśmy się na grę ofensywną. Pierwsza połowa tego nie pokazywała, ale potem zrobiło się 2:0. Zdobyliśmy bramkę po stałym fragmencie i z gry. Wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Znowu jednak zawiodła "głowa", nastąpiła dekoncentracja. Minutę po golu na 2:0 idziemy po trzeciego, idzie kontra i tracimy na 1:2. To był klucz w tym meczu. W momencie gdyby bramka kontaktowa nie padła to my byśmy się jeszcze bardziej nakręcili i myślę, że wynik udałoby się podwyższyć - stwierdził Banasik.
- Bramka na 1:2 podcięła nam skrzydła. Bramka na 2:2 to strzał życia, wspaniałe uderzenie. Nasz bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Mecz był emocjonujący. Do końca wierzyliśmy, że jesteśmy jedną akcją odwrócić losy meczu, ale przeciwnik bardzo dobrze zwalniał grę, był uruchamiany VAR i brakowało płynności - dodał.
- Nie jesteśmy zadowoleni z punktu, ale robiliśmy wszystko, żeby wygrać. Jagiellonia zagrała dobry mecz. Obserwowałem ją ostatnio. Powiem szczerze, że dzisiaj momentami bardzo podobała mi się jej organizacja gry. To bardzo dobra drużyna, na pewno nie taka, która mogłaby spaść z ligi. Ten wywalczony punkt jest zasłużony.
EKSTRAKLASA w GOL24
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?